150 rogali na św. Marcina w Bieńkowicach
Mieszkańców Bieńkowic (gm. Krzyżanowice) zgromadził Martinstag, czyli uroczystości zorganizowane we wspomnienie św. Marcina. To powrót tych obchodów po rocznej przerwie.
W czwartkowe popołudnie 11 listopada pochód ze św. Marcinem – ubranym w strój rzymskiego legionisty, w którego po raz drugi wcielił się Aleksy Ćmok – dziećmi z lampionami oraz mieszkańcami, ruszył ulicami wioski. Orszak przeszedł do starego klasztoru, gdzie mieści się siedziba DFK. Tam na przybyłych czekało 150 rogali świętomarcińskich oraz dla dzieci kakao, a dla dorosłych grzaniec. Był też obficie zaopatrzony bufet.
Martinstag to spotkanie, które od 11 lat organizuje miejscowe koło DFK. Społecznicy i mieszańcy nie wyobrażają sobie więc, że mogłoby tego wydarzenia zabraknąć, choć w zeszłym roku z powodu pandemicznych obostrzeń obchody przybrały inną formę, bo nie zorganizowano dorocznego festynu, a paczki z rogalami rozdano najstarszym mieszkańcom wsi. – Na pewno z tymi obchodami nie skończymy i co roku będziemy pielęgnować tradycję – mówi Ruta Piechaczek, przewodnicząca DFK Bieńkowice, która na jego czele stoi 5 lat, zaś z organizacją związana jest już 30 lat.
Rogale zakupiono w bieńkowickiej piekarni pana Wyleżoła, zaś gospodynie upiekły kołocz z jabłkami przygotowując aż 300 porcji. – Ludzie pytają o to wydarzenie, chcą, aby się odbywało. To więc oczekiwana impreza, która scala naszą lokalną społeczność – podkreśla szefowa DFK. Wyjaśnia, że ponownie spotkanie odbyło się przy wsparciu finansowym gminy, za co przewodnicząca Piechaczek dziękuje wójtowi Grzegorzowi Utrackiemu. Włodarza w tym roku na wydarzeniu nie było, ale zastępował go wicewójt Wolfgang Kroczek.
(mad)