PK Racibórz zaczyna się uczyć wywozu śmieci. „Pilny uczeń robi postępy”
Jako symbol powrotu Przedsiębiorstwa Komunalnego na rynek gospodarowania odpadami prezes Bogdan Gawliczek i prezydent Raciborza Dariusz Polowy pokazali w poniedziałek 11 października używaną śmieciarkę – nowy nabytek spółki. – Posłuży nam do nauki systemu wywozu śmieci. Kolejne pojazdy będą nowsze – wyjaśnił szef PK.
Prezydent, który wybrał się w poniedziałek do bazy PK na Płoni, zaprosił tam też media. Przekazał im, że minęło już 1330 dni, odkąd przedsiębiorstwo sprzedało ostatnią śmieciarkę. Przed tzw. rewolucją śmieciową w 2013 roku PK specjalizowało się w tej branży, później przegrało rywalizację z dużymi koncernami jak niemiecki Toensmaier, a później Empol.
Obietnica z „dziesiątki”
Zakup śmieciarki Polowy nazwał kolejnym krokiem do realizacji zamierzenia władz miasta, by przejąć kontrolę nad gospodarką odpadami. Zapisał to w swojej „Dziesiątce Polowego” – programie wyborczym. Obiecał tam zracjonalizować usługi komunalne, tak żeby były bardziej przyjazne mieszkańcom.
Prezydent oznajmił, że urząd jest bliski podpisania umowy na wywóz śmieci z PK, które zaproponowało w przetargu niższą cenę usługi niż Empol, który dotąd tym się zajmował w Raciborzu. – Trwa dogrywanie szczegółów, ale trzeba pamiętać, że mogą być jakieś odwołania od wyniku przetargu. Będziemy widzieć jak będzie – zaznaczył Polowy.
W bieli do śmietników
Biały DAF to pierwsza ze śmieciarek sprowadzonych na bazę przy Adamczyka. – Posłuży nam jako pojazd testowy i pozwoli nam sprawdzić wszystko przed oficjalnym rozpoczęciem realizacji zlecenia z Miasta – poinformował prezes PK Bogdan Gawliczek.
Ten zakup zrealizowano od ręki, a na zakup nowszych pojazdów toczy się odrębne postępowanie.
– Chcemy tu zainstalować wszystkie potrzebne systemy jak monitoring i GPS, żeby jak przyjadą nowe śmieciarki mieć już doświadczenie w obsłudze – DAF jest używany, 8-letni. – Na początek zdecydowaliśmy się na tańszy zakup, w przetargu do kwoty 130 tys. zł. Później będziemy sprowadzali nowsze pojazdy, droższe. Tam postępowanie jest co prawda dłuższe, ale jestem przekonany, że na czas zdążymy. Poza tym mamy dostęp w formie najmu śmieciarek, na który możemy się zdecydować w każdej chwili. Poradzimy sobie – przekonywał Bogdan Gawliczek.
Lepsza jakość odbioru śmieci
PK musi mieć minimum 5 śmieciarek oraz pojazdy pomocnicze. W przedsiębiorstwie planują jednak wyposażyć się w więcej sprzętu.
– Chcemy lepszej jakości odbioru śmieci, to znaczy takiej by mieszkańcy nie mieli problemu z przekazywaniem odpadów, gniazda segregacyjne były czyste i schludne – wyjaśnił szef spółki komunalnej.
Galwiczek podkreślił, że PK znajduje się na etapie nauki, bo ten rodzaj działalności – wywóz śmieci – wraca na Adamczyka po dłuższym czasie. Prezes mówi o nowym zleceniu jako poważnym wyzwaniu dla PK. – My się uczymy, ale pilny uczeń się nauczy – ocenił prezes.
Jesteśmy po wstępnym naborze
Spytaliśmy szefa spółki, czy będzie miał kto wsiąść za kierownicę i do obsługi pojazdów. Na rynku pracy notuje się deficyt kierowców.
– Mamy kierowców w zasobach spółki i jednocześnie jesteśmy otwarci na nowych. Zorganizujemy nabór. Do obsługi Raciborza w odbiorze odpadów będzie potrzebnych 30 osób. Problemy ze znalezieniem kadry zawsze mogą być i nie ma pewności, że się nie pojawią. Jesteśmy jednak po wstępnych rozmowach taborowych i wierzymy, że sobie poradzimy – nadmienił B. Gawliczek.
Czy PK zamierza obsługiwać tylko Racibórz?
– Tu trzeba pamiętać, że mamy zlecenia w umowach typu „in house”, gdzie pracujemy tylko dla Miasta Racibórz. W nich możemy posiadać 90% przychodów z terenu Miasta, a tylko 10% spoza niego. Zatem jesteśmy typowo raciborskim przedsiębiorstwem, jeśli chodzi o obsługiwany rynek – przekazał pan Bogdan.
Kolejny raz podkreślił, że chce, aby mieszkańcy nauczyli się wyrzucać śmieci. – Poproszę ich o pomoc, by wspólnie podołać temu zadaniu. Tak byśmy wszyscy byli zadowoleni – dodał Gawliczek.
Czy tabor do wywozu śmieci będzie oparty na marce DAF?
– Taka jest oferta na rynku. Będziemy mieli więcej tych samochodów, ale niewykluczone, że inne marki też się pojawią – odparł prezes Gawliczek.
– Pieniądze za gospodarkę odpadami zostaną w Raciborzu. To wartość dodana dla mieszkańców. Ważne, że do całej operacji Miasto nie dołoży pieniędzy. PK wszystko zrobi własnymi siłam – podsumował spotkanie przy śmieciarce prezydent Raciborza.
(ma.w)