Nowy kamaz jest już poświęcony i może służyć Bogu na chwałę, a bliźniemu na ratunek
Nowy kamaz jest już poświęcony i może służyć Bogu na chwałę, a bliźniemu na ratunek.
Pokolenia strażaków ze Strzybnika nie śmiały marzyć o takim wozie
Strażacy ze Strzybnika czekali na poświęcenie nowego wozu bojowego ponad rok. Wszystko przez pandemię COVID-19 i obostrzenia sanitarne. I choć wóz wszedł do podziału bojowego, wciąż brakowało czasu, aby dopełnić strażackich obyczajów. Aż do 21 sierpnia, kiedy nie tylko odprawiono mszę świętą i poświęcono wóz, ale również zwołano apel, wręczono medale zasłużonym strażakom, a po wszystkim zaproszono mieszkańców na festyn.
Żeby dobrze pracować, trzeba mieć dobry sprzęt
– Ten sprzęt ma służyć Bogu na chwałę i bliźniemu na ratunek – powiedział ojciec Marceli Dębski druhom ze Strzybnika o ich nowym wozie strażackim.
Średni wóz ratowniczo-gaśniczy na podwoziu kamaz wszedł do podziału bojowego ponad rok temu, jednakże ze względu na obostrzenia sanitarne uroczystości jego poświęcenia i wprowadzenia do jednostki przekładano przez długi czas. Okazja ku temu nadarzyła się 21 sierpnia. Mszę świętą w Ogrodach Gawliny odprawili proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Rudniku Piotr Malawski, kapelan raciborskich strażaków ojciec Marceli Dębski oraz kapelan Straży Granicznej ks. podporucznik SG Artur Suska.
– Syreny słychać co chwilę. Wypadki, podtopienia. Wy zawsze spieszycie z pomocą ofiarom i poszkodowanym. Ale żeby dobrze pracować, trzeba mieć dobry sprzęt – powiedział z kolei ks. Piotr Malawski.
Proboszcz z Rudnika (Strzybnik należy do tej parafii) podziękował strażakom za ich służbę na rzecz drugiego człowieka. Prosił zgromadzonych na mszy świętej wiernych o modlitwę w intencji strażaków, Boże błogosławieństwo oraz opiekę św. Floriana dla druhów.
Ukoronowanie trudu pokoleń strażaków
Poświęcony 21 sierpnia 2021 roku kamaz to pierwszy nowy wóz strażacki w historii Ochotniczej Straży Pożarnej w Strzybniku. W 1912 roku jednostka otrzymała sikawkę od miejscowego właściciela ziemskiego. Po wojnie strażacy – ochotnicy korzystali z ciągników i beczkowozów udostępnianych przez PGR. Później przyszła kolej na używane samochody: Lublin, Nysa oraz Żuk. Pierwszym wozem strażackim z prawdziwego zdarzenia, choć bardzo leciwym, był dla OSP Strzybnik magirus, który trafił do jednostki w 2012 roku. Magirus przez lata służył strażakom zawodowym z Mysłowic, ale druhowie ze Strzybnika wyremontowali go i jeździli nim do akcji aż do pozyskania nowego wozu.
Ten nowy wóz to ukoronowanie trudu wielu pokoleń naszych strażaków – powiedział Bogusław Stec, prezes OSP Strzybnik podczas uroczystości, która po mszy świętej przeniosła się na plac przed remizą i świetlicą. Rolę spikera wziął na siebie radny gminy Rudnik i mieszkaniec Strzybnika Mirosław Golijasz. Tam głos zabrał również wiceminister sprawiedliwości Michał Woś (wóz zakupiono dzięki wsparciu Funduszu Sprawiedliwości).
– Te wóz jest po to, żeby wzrastało bezpieczeństwo – powiedział wiceminister Woś. Pozyskanie nowego wozu przez OSP Strzybnik jest dowodem na to, że Polak nie zawsze jest mądry po szkodzie – uważa poseł Michał Woś i wyjaśnia, że już wkrótce zostanie oddana do użytku nowa obwodnica Raciborza. Tymczasem sprzęt w postaci nowego wozu strażackiego „jest już na miejscu, w rękach dobrze wyszkolonych ludzi”.
– Niech was nigdy nie zawiedzie – życzył strażakom mł. bryg. Paweł Sowa, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Prezes powiatowego zarządu ochotniczych straży pożarnych Stefan Kaptur sięgnął pamięcią do przeszłości OSP w Strzybniku. – Wiemy jak było i widzimy jak jest teraz. Jesteśmy w innej rzeczywistości – podkreślił S. Kaptur.
– O każdej porze dnia i nocy możemy na was liczyć. Dziękuję – powiedział z kolei Wójt Gminy Rudnik Piotr Rybka.
Wóz za 786 tys. złotych
Nowy wóz strażaków ze Strzybnika to średni samochód ratowniczo-gaśniczy kamaz. Zastąpił on prawiepięćdziesięcioletniego magirusa – deutz. Wóz kosztował 786 tys. złotych. 660 tys. zł na zakup pozyskano z Funduszu Sprawiedliwości, 7 tys. zł dołożyli mieszkańcy, 13 tys. zł pozyskano z funduszu sołeckiego, natomiast resztę, czyli ponad 100 tys. złotych przekazał miejscowy samorząd.
Zasłużeni dla pożarnictwa
Uroczystość w Strzybniku była również okazją do wręczenia medali druhom z gminy Rudnik. Zostały one nadane uchwałami Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Katowicach.
Wojciech Żołneczko
Złoty Medal za Zasługi dla Pożarnictwa otrzymali:
• Jan Szwetka
• Stanisław Gomółka
• Piotr Figiel
• Hubert Muszol
• Sebastian Mikołajczyk
• Rudolf Blana
• Henryk Marcinek
Srebrny Medal za Zasługi dla Pożarnictwa otrzymali:
• Mateusz Bielski
• Marek Kołek
• Grzegorz Konopek
• Martin Pendziałek
• Łukasz Komorek
Brązowy Medal za Zasługi dla Pożarnictwa otrzymali:
• Gerard Kicka
• Dariusz Granieczny
• Bogusław Stec
Odznakę Wzorowy Strażak otrzymał Tomasz Banik.