W Krzanowicach pandemii się nie przestraszyli i dożynkowy korowód zrobili
Jakie były tegoroczne zbiory? Jak długo plecie się koronę dożynkową? Kim jest „królowa kuchni” Koła Gospodyń Moravia? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszej relacji z dożynkowego korowodu, który w niedzielne popołudnie 22 sierpnia przejechał ulicami sołectwa Moravia w Krzanowicach.
Sołectwo Moravia z Janem Długoszem na czele zaprosiło mieszkańców na dożynki. Zabawa zaczęła się już w sobotę 21 sierpnia, jednak właściwe obchody rozpoczęto w niedzielę 22 sierpnia od mszy świętej. Do świętowania wrócono po obiedzie. Przed godziną 13.00 zaczął się formować dożynkowy korowód. Nie zabrakło w nim potężnych maszyn rolniczych oraz przedstawicieli miejscowych kół i stowarzyszeń.
Dobre zbiory
– Jakby co roku takie plony były, to byłoby idealnie – powiedział nam Martin Lamla, rolnik indywidualny z Krzanowic. Pan Martin zakończył już żniwa. – Średnio udało nam się zebrać 9 ton zboża z hektara. W gorszych latach bywało, że zbiory wyniosły 6 ton z hektara, a średnio wychodzi 7 ton na hektar – wyjaśnia rolnik.
Przepiękna korona
W dożynkowym korowodzie nie zabrakło korony. To dzieło zbiorowe miejscowych gospodyń: Marii Wieder, Danuty Hanki, Krystyny Lamli, Urszuli Kretek, Anny Mysy, Anny Goryiwody, Małgorzaty Zweigel, Grażyny Sliwki, Ireny Chorążak oraz Elżbiety Kretek. – Najpierw trzeba zebrać zboże i wysuszyć je. To zajmuje najwięcej czasu. Samo plecenie to kwestia dwóch dni – mówi Urszula Kretek.
Koszyk niezbędnych artykułów
Naszą uwagę zwróciły również pracownice sklepu Lewiatan w Krzanowicach. Panie przekonywały nas, że stroje, które mają na sobie, noszą na co dzień, a do pracy muszą się przebrać, tzn. zakładać maseczki. Wesołe krzanowiczanki zabrały na zabawę koszyk pełen artykułów spożywczych i kwiatów.
– To są produkty pierwszej potrzeby – powiedziały z uśmiechem. Co to za produkty? Mając na względzie ustawy o wychowaniu w trzeźwości oraz zdrowiu publicznym ograniczmy się do stwierdzenia, że było tam wszystko, czego nie wolno jeść i pić cukrzykowi.
***
Na mszy i korowodzie dożynki się nie skończyły. W dalszej części imprezy zorganizowano m.in.: zawody strażackie, rozstrzygnięcie konkursu na najpiękniejsze ogródki, balkony i tarasy sołectwa Moravia, występ kabaretu „Krzanowickie Omy i Opy, pokazy strażackie, koncert „Duetu Karo” oraz zabawę taneczną. Mieszkańcy sołectwa tłumnie wzięli udział w imprezie. – Ludzie byli tego spragnieni – podsumowuje sołtys Jan Długosz.
(żet)