Piórem naczelnego: Podwórkowe problemy
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Świetny pomysł przejścia miastem od strony jego zaplecza, którym reklamowano w Raciborzu Dni Raciborza, pozwolił spojrzeć z bliska na kilka zapomnianych miejsc w pobliżu ścisłego centrum. – Racibórz to nie tylko rynek i plac Długosza – mówił w trakcie tego pochodu wiceprezydent Dawid Wacławczyk. Ma rację, ale po wyglądzie tych podwórek, pokazanych uczestnikom tego przedsięwzięcia, widać jak pilne są nakłady na „leczenie” zepsutych elementów miejskiego uzębienia. Popularnymi tematami do dyskusji są wydatki na lodowisko czy boisko, ale potrzeby są znacznie bardziej przyziemne niż te wizje przyszłości. Zdjęcia i filmy wideo, które powstały ze spaceru podwórkowego są nie tylko zapisem radosnego przemarszu grupy entuzjastów, ale i udokumentowaniem, że ta wstydliwa strona Raciborza woła o uwagę. Powinny one stanowić teraz materiał poglądowy dla radnych miejskich, niezależnie od barw politycznych. Święto miasta się skończyło, pora zająć się jego problemami.