Mireczek napędził strachu policjantom z Ostrawy
Czescy policjanci poszukiwali... krokodyla. Zwierzę miało uciec z prywatnej hodowli w Ostrawie. Istniało ryzyko, że krokodyl dostał się do rzeki Ostrawicy, która wpada do... Odry.
Właściciel poinformował służby o zaginięciu zwierzęcia dwa dni po fakcie. Krokodyl nic nie jadł przez ten czas, dlatego mógł być niebezpieczny. Czeska policja podejrzewała, że gad mógł przedostać się na terytorium Polski. 27 lipca stróże prawa z południa poinformowali, że zwierzę zostało odnalezione. Krokodyl ukrył się w piwnicy domu swojego hodowcy.
(ak) (ż)