Komisja Kusego: przyłbice z kanistrami w Zakładzie Karnym i alkohol w limuzynie starosty
Radni z komisji rewizyjnej stwierdzili w raporcie z kontroli wydatków Powiatu, że w starostwie wystąpiły uchybienia i nieprawidłowości. Chodzi o sposób dokonywania i rozliczania zakupów. Problemy, jakie opisała komisja rewizyjna, dotyczą działalności Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego oraz Biura Obsługi Starosty.
Komisja rewizyjna Rady Powiatu Raciborskiego, którą kieruje Tomasz Kusy, szczegółowo weryfikowała faktury zakupu w 2020 roku środków dezynfekujących i przyłbic dla starostwa. Wyjaśnień udzielali członkom komisji szef „kryzysówki” Krzysztof Szydłowski oraz kierowniczka BOS – Sylwia Sitarz.
Przyłbice i środki do dezynfekcji
Kontrolujący zwrócili uwagę na „dużą liczbę środków ochrony osobistej – przyłbic”.
Koszt jednej wynosił 34 zł, a łącznie wydano nań 9 tys. zł. K. Szydłowski wyjaśnił, że zakupów dokonano zgodnie z procedurą zgodną z zarządzeniem starosty raciborskiego. Oświadczył, że posiada dokumentację, gdzie i komu przekazano przyłbice.
Na trzech fakturach wystawionych przez FHU Durest (z lipca, września i grudnia 2020 roku), na kwoty – 1150,36 zł; 1140 zł i 1252,54 zł nie było nazwy zakupionych towarów. Zakup opisano jako „środki do dezynfekcji (pakiet)”. Kierownik Szydłowski zapewniał komisję, że możliwe jest ustalenie, co konkretnie zakupiono i komu wydano.
Braki w dokumentacji
– Dostarczone komisji protokoły przekazania środków w żaden sposób nie są skorelowane z fakturami zakupów. Nie sporządzono protokołów przyjęcia środków, a protokoły przekazania bywają niekompletne, bez danych odbiorcy – napisali w protokole końcowym członkowie komisji rewizyjnej.
Ewa Mekeresz kierująca Referatem Administracyjnym także nie wyjaśniła komisji, co zostało wtedy zakupione. Nie wyjaśniła ponadto, dlaczego przelew za fakturę opisano jako „art. spożywcze”.
Sylwia Sitarz szefowa BOS mówiła, że były to płyny do dezynfekcji w 5-litrowych kanistrach oraz maseczki co stanowiło pakiet. Zostały one rozdysponowane przez biuro starosty. Zakupy miały być rozwiezione przez kierowcę starosty.
Płyny dla więźniów
Jak podała Sitarz, dużą ilość płynów do dezynfekcji otrzymał Zakład Karny. Część środków przekazano też do ośrodków zdrowia. Komisji nie przedstawiono żadnych dokumentów potwierdzających to przekazanie. Nie mogła się także zapoznać z ewidencją przychodów i rozchodów zakupywanych środków dezynfekujących, środków czystości i przyłbic.
Nowe światło na zakupy środków, po których ślad zaginął rzucił emerytowany urzędnik z Biura Obsługi Starosty – kierowca służbowej limuzyny włodarza. Oświadczył, że nigdy nie zawoził środków dezynfekcyjnych do Zakładu Karnego. Stwierdził też, że w firmie Durest osobiście odbierał zakupione przez starostwo towary i „doskonale pamięta, że nie były to środki dezynfekujące tylko wódki i wina”.
Emerytowany kierowca stwierdził przed komisją rewizyjną, że alkohol dostarczył do biura starosty Grzegorza Swobody.
Komisja stwierdziła, że nie posiada narzędzi prawnych, aby jednoznacznie wyjaśnić wątpliwości co do kontrolowanych faktur.
– Za taki stan rzeczy odpowiadają osoby dysponujące środkami budżetowymi i zobowiązane do szczególnej staranności przy ich wydatkowaniu – zawarto w protokole komisji rewizyjnej.
(ma.w)