Fita w Kietrzu, Pozłacany Żeton w Raciborzu
Złośliwy komentarz tygodnia.
Były wiceprezydent Michał Fita wreszcie znalazł robotę – będzie rozwijał kulturę w Kietrzu. Ale nic się nie stało, ludzie, nic się nie stało, bo na opuszczone miejsce w szeregu raciborskich kulturalników ostro wkroczył radny Dawid Łomnicki, który zresztą do rady także wszedł na miejsce opuszczone przez Fitę. Taka karma widać. Jeśli chcecie się przekonać, że raciborski samorządowiec potrafi nie tylko zdobywać górskie szczyty, kominy elektrowni i podciągać się na drążku, to polecam, też ostry, teledysk do utworu „Pozłacany żeton” rapera Ostrego z Bytomia.
Trzeba uczciwie zauważyć, że swój talent i zaangażowanie w działalność samorządową radny Łomnicki dozuje nam dość oszczędnie. Czyli tak, że nie sposób się nim opatrzyć, czy zmęczyć, co na tle jego niektórych koleżanek czy kolegów z rady miasta, którzy już „wychodzą z lodówki”, można by nawet uznać za zaletę. Jeśli sporadycznie pokaże jakąś aktywność to też dość monotematycznie. A konkretnie, był inicjatorem odremontowania ścieżki zdrowia w Oborze i postawienia drabinek do street workout przy basenie w Oborze. Żadnych indywidualnych interpelacji czy innych inicjatyw, żadnych zapamiętywalnych wystąpień. Poza tym cichy, nie wadzi nikomu.
Wracając do kultury… Zanim zajrzycie na „jutuba” w towarzystwie dzieci, uprzedzam, że swoje wysportowane ciało pan radny prezentuje tam w towarzystwie seksownie ubranych (ale bez przesady) pań, zajmujących się z wielkim zaangażowaniem prezentacją własnych wdzięków, przeplataną pląsami wśród deszczu banknotów, popijaniem z butelki Jacka Danielsa, zmysłowym lizaniem lodów, lizaków i swoich żelowych paznokci. Radny Łomnicki wije się wśród nich w dresie, kożuchu i w innych stylizacjach, a nawet coś popala. Jeśli chodzi o to ostatnie to – przede wszystkim ze względu na jego samorządowy autorytet – wolałbym, aby nie było to to, o czym sobie niesfornie pomyślałem.
Żeby nie było, że skupiam się na formie, a nie na treści widowiska, to od razu się przyznam, że ja na współczesnej poezji się nie znam. Refren piosenki, której radny Łomnicki udzielił twarzy brzmi tak (całości chyba nie można opublikować ze względu na prawa autorskie):
Rap zamieniony w pop i posypany fetą
Ty widzisz na ekranie ten pozłacany żeton
To już takie jest normalne puste dupy na to lecą
Kiedy kolorowe ciuszki i błyskotki się tu świecą
Mój kolega uważa (choć głowy też nie daje), że piosenka jest o upadku rapu, fascynacji blichtrem, nadmiernej promocji seksu w teledyskach. Raper Ostry o tym rapuje (że tak jest, ale on taki nigdy nie był), a pomiędzy tym są przebitki właśnie na takiego współczesnego „obciachowego” rapera, którego zagrał radny Łomnicki. Jakby ktoś miał inną interpretację to proszę o kontakt, chętnie się nią podzielę z czytelnikami.
W każdym razie, jak widać we wspomnianym teledysku, potencjał, kreatywność, osobowość i siła w Dawidzie Łomnickim jest, oj jest. Teraz tylko prośba do jego szefowej, przewodniczącej klubu radnych „Niezależnych”, żeby ten diament jakoś oszlifowała i zaprzęgła do roboty samorządowej. W końcu kto jak nie ona – pogromczyni i treserka byłych i obecnych prezydentów – mogłaby skutecznie zachęcić radnego do większej odwagi w korzystaniu z mandatu radnego.
bozydar.nosacz@outlook.com