Kto kłamie i kto powinien przeprosić?
Piotr Klima zażądał od wiceprezydenta Dawida Wacławczyka publicznych przeprosin za jego twierdzenia o kłamstwach w uchwale, którą radni zobowiązali przewodniczącego rady do zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa przez I zastępcę Dariusza Polowego.
Wiceprezydent Wacławczyk, który od paru tygodni broni się przed zarzutem skopiowania przezeń opracowania o połączeniu zamku i muzeum (podejrzewają go o to rajcy opozycji i zarząd powiatu, swoje wątpliwości zgłosili do prokuratury) wydał oświadczenie, w którym uznał, że treść uchwały rady miasta jest kłamliwa.
– Zwyczajnie obraził radnych, którzy przyczynili się do podjęcia tej uchwały. To nie uchwała rady zawiera kłamstwa tylko wiceprezydent w swoim oświadczeniu podał nieprawdę – stwierdził na lutowej sesji radny Piotr Klima. Dodał, że jako senior samorządu i przewodniczący Komisji Gospodarki, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego oczekuje przeprosin ze strony I zastępcy prezydenta. Poparła go radna Anna Szukalska, przypominając, że już na poprzedniej sesji zarzucano kłamstwo w sprawie D. Wacławczyka większości z radnych miejskich i robiła to Zuzanna Tomaszewska. – Pan wiceprezydent nawoływał w swoim oświadczeniu do dialogu, a na kolejnej sesji opuścił ją, kiedy mogliśmy podyskutować – zauważyła Szukalska. Dodała, że „radni nie kłamią”. Klimie nie podobało się, że po raz drugi Dawid Wacławczyk wychodzi z obrad przed ich końcem. – Dobrze płacimy władzy wykonawczej. Wiceprezydent ma nienormowany czas pracy. Jak nie umie podołać takim warunkom pracy, nie powinien sprawować tej funkcji – ocenił P. Klima. Zastępca prezydenta opuścił sesję tuż przed jej zakończeniem, w przerwie przed wygłoszeniem interpelacji przez radnych.
(m)