Piłkarze żegnali trenera, a córka swego tatę
Pogrzeb Anatola Muszały, najbardziej zasłużonego trenera Unii w dziejach klubu ze Srebrnej, odbył się 25 lutego na Ostrogu.
Muszała był legendarnym szkoleniowcem raciborskich piłkarzy, z którymi w 1963 roku, jako jedyny w historii, awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju. Anatol Muszała miał 95 lat, był ojcem dyrektorki Muzeum w Raciborzu – Joanny Muszały-Ciałowicz. Córka w mowie końcowej powiedziała słowa: „Nie każdy ojciec jest tatą. Ja miałam szczęście, że miałam tatę”.
Na ceremonii pożegnania wielkiego raciborskiego trenera pojawiło się liczne grono osób ze środowiska piłkarskiego m.in.: prezes Unii Racibórz – Maciej Kozicki i były prezes Andrzej Starzyński. Obecni byli także: wiceprezydent Raciborza Dawid Wacławczyk, a także związani z podokręgiem Racibórz i raciborską piłką nożną: prezes Stefan Ekiert oraz Janusz Gałązka, Bernard Sławik, Serafin Jegliczka, Henryk Mainusz, Jerzy Kwaśny i Stanisław Kowalczyk. Ze sztandarem szli młodzi zawodnicy Unii Racibórz: Bartosz Łagosz, Paweł Stępiński i Fabian Kaczor.
(kozz)