Piórem naczelnego: Co pomysł to protest
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Jakoś tak się układa, że czego nie wymyśli prezydent Raciborza, to zaraz znajdują się mieszkańcy, którym to nie pasuje. Można dopatrywać się tu oporu politycznego, ale argumenty już takowe nie są. Nad remontem ulicy Bema ubolewa ekolog zatroskany o trawniki i drzewa. Wobec budowy windy w magistracie wysuwane są argumenty ochrony dzieła sztuki Mariana Zawisły. Inwestycja w nowy żłobek publiczny przybiła część środowiska pracującego w prywatnym sektorze opieki żłobkowej. Zbierane są podpisy, wysyłane listy i petycje, ale w urzędzie ten społeczny głos rozchodzi się po korytarzach i biurokratyczna machina toczy się dalej. Żłobek ma już firmę wykonawczą, drogowcy wkrótce zawitają na Bema, a wizualizacje windy niedługo zmienią się w zdjęcia jej rzeczywistego wyglądu. Poprzedniej władzy nierzadko zarzucano, że za mało konsultuje swoje kroki ze społecznością Raciborza i jej następcy urządzili rozmowy z tłumem rodziców oraz nauczycieli w sprawie przyszłości oświaty. Te spotkania odwiodły włodarza od reform w szkolnictwie. Nauczyły go też, że niewiele zdziała jak zacznie pytać czy może. Teraz stawia na informowanie, a nie konsultowanie. Widać, że ta formuła bardziej mu odpowiada.