100 lat temu w Nowinach Raciborskich
Krwawa biegunka w Markowicach. Nie żyje matka i czworo dzieci
Epidemia krwawej biegunki, wielki przemyt spirytusu przez stację kolejową w Raciborzu, napady rabunkowe w Dziergowicach, Sławikowie i Stanicy, tragiczny wypadek podczas prac polowych i śmierć 16-letniego syna oberżysty, a także... biały poniedziałek w Rybniku, gdzie na ślubnym kobiercu stanęło aż... 41 par. To wszystko wydarzyło się w naszym regionie równo sto lat temu.Wojtek Żołneczko
Racibórz • 15 października 1919 r.
Przed wkroczeniem Czechów na Górny Śląsk
Gazety czeskie przygotowują na bliskie obsadzenie przyrzeczonych układem pokojowym Republice czeskiej ziem w południowej części Górnego Śląska, mianowicie w Raciborskiem i Głubczyckiem. Pruscy agitatorzy rozwijają gorączkową propagandę wśród Morawiaków w tym celu, aby sprzedać Niemcom jak najwięcej zboża. Z tego wnoszą dzienniki czeskie, że Niemcy wkrótce opróżnią przyrzeczone Czechom obszary tego kraju*.
Czy dogadamy się z lekarzem?
Racibórz. Lekarzem powiatowym dla miasta i obwodu wiejskiego ustanowiony został p. dr Schneider z Niklasse pod Berlinem. Biuro jego znajduje się na ul. Panieńskiej 12 na II piętrze. Rząd obiecał, że będzie tu ustanawiał urzędników Górnoślązaków, ale nie wiadomo, czy nowy lekarz powiatowy zna języki tu panujące i czy jest Górnoślązakiem.
Wielki przemyt spirytusu
Racibórz. Przemytnictwo spirytusu jest bardzo wielkie. Na tutejszej stacyi przytrzymano i obłożono aresztem w czasie od 1 do 8 października ogółem 2227 litrów spirytusu i 232 butelki koniaku.
Donosić o nadużyciach władzy
Wodzisław. Nawiązując do ostatniej korespondencyi z Gołkowic o dokuczliwych zarządzeniach władzy wojskowej w Gołkowicach i okolicy, uprasza się donieść osobiście o wszelkich takich wypadkach do tutejszego lekarza pana dr. Pawelca. Przede wszystkim należy donieść mu o używaniu broni palnej przez grenzschutz**, o ostrzeliwaniu domów prywatnych itd. Bawiąca bowiem Komisya koalicyjna w Gorzycach interesuje się takimi wypadkami***. (Poza tem należy o takich wypadkach donieść także do gazet polskich – red.).
* Artykuł ma związek z nowymi granicami, które miano wytyczyć po I wojnie światowej. Zapisy traktatu pokojowego przewidywały m.in. powstanie Polski oraz Czechosłowacji. Część powiatu raciborskiego została włączona bezpośrednio do państwa czeskiego.
** Grenzschutz był organizacją militarną, której zadaniem było zapobieżenie dalszym ubytkom terytorialnym Rzeszy Niemieckiej. Członkowie grenzschutzu mieli pilnować porządku na terenach przygranicznych.
*** Mowa o przedstawicielach państw ententy, które pokonały Niemcy w I wojnie światowej. Zadaniem komisji było m.in. ukrócenie represji władz niemieckich na terenach objętych planowanym plebiscytem narodowościowym. W wyniku plebiscytu mieszkańcy Górnego Śląska mieli opowiedzieć się za przynależnością państwową do Niemiec lub Polski.
Racibórz • 20 października 1919 r.
Podróże prosiąt tylko z pozwoleniem!
Prosięta ważące do 50 funtów wolno wywozić z jednego powiatu do drugiego, byle ich nie wywozić poza obręb Śląska. Na to potrzeba jednak pozwolenia z powiatu (z wydziału powiatowego lub z magistratu tych miast, które są powiatem same dla siebie). Kto by chciał wywozić większe czyli cięższe świnie z jednego powiatu do drugiego, ten na to powinien zasięgnąć pozwolenie z prowincyonalnego urzędu mięsnego we Wrocławiu.
Włamywacz zapłaci za swoje czyny
Racibórz. Izba karna skazała 24-letniego Józefa Małka z Zabrza na 3 lata domu karnego. Małek pod koniec lipca wyprawił się do Raciborza, aby tu różnych wywłaszczeń dokonać. Udały mu się we dwu miejscach włamania i kradzieże znaczniejsze, ale gdy pakował zdobycz, aby powrócić z nią do Zabrza, zdybał go policyant i zawarł do kozy.
41 par stanęło na ślubnym kobiercu!
Rybnik. Jeszcze może nigdy jak Rybnik Rybnikiem nie zawarto w jednym dniu tyle ślubów małżeńskich, co w poniedziałek dnia 13 października br. Niemniej jak 41 par przyjęło na siebie słodkie jarzmo małżeńskie w owym jednym dniu! Szczęść Boże wszystkim, aby naród polski na Górnym Śląsku nie wyginął.
Żniwo epidemii
Żory. Krwawa biegunka zabrała tu już wiele ofiar. Chorują i umierają na tę zarazę przeważnie dzieci i kobiety. W jednym z ostatnich dni zameldowano tu naraz aż pięć wypadków śmierci na tę chorobę.
Tragedia w polu
Żory. W sąsiednich Warszowicach zdarzył się w poniedziałek po południu smutny wypadek. Wieziono tam dwa próżne wozy oberżysty Śleziony na pole po ziemniaki: nagle konie się przelękły i szarpnęły wozami tak silnie, że 16-letni syn Śleziony spadł z pierwszego wozu i został przez drugi wóz przejechany. Koła zgniotły mu piersi wskutek czego młody ten człowiek umarł pół godziny później. Pogrzeb odbył się dziś w czwartek.
Racibórz • 17 października 1919 r.
Rabunek w Sławikowie
Racibórz. W Sławikowie pięciu bandytów obrabowało agenturę pocztową przed kilku dniami, jak o tem teraz dopiero donoszą. Bandytom wpadło do rąk około 7000 marek gotówki, ubrania, bielizna itp. Szkoda jest wielka. Śladu bandytów dotąd nie odkryto.
Krwawa biegunka
Markowice pod Raciborzem. Krwawa biegunka wciąż jeszcze tu panuje. W ostatnich dniach znowu kilka osób na nią umarło. Najdotkliwiej ucierpiała z powodu tej choroby rodzina chałupnika Filipa; umarła tam żona gospodarza i czworo dzieci, z tych niektóre dorosłe. Szkołę zamknięto.
Napad na probostwo
Dziergowice w Kozielskiem. Banda złożona z 14 ludzi napadła na tutejsze probostwo, sponiewierali matkę i siostrę ks. proboszcza i zrabowali co tylko mogli. Proboszczem jest tu, jak wiadomo, znany powszechnie ks. Brandys*, który, jak się zdaje, chwilowo nie przebywa w domu z powodu gróźb grenzschutzu.
Co to byli za ludzie w owej bandzie napastniczej, na razie jeszcze nie wiadomo.
Obrabowali wdowę
Stanowice w Rybnickiem. Bandyci wdarli się do mieszkania wdowy Spendlowej i zrabowali 8000 marek. Uszli niepoznani. Większe sumy należy koniecznie w bankach przechowywać!
Czego nie wolno robić w pasie granicznym
Pszczyńsko-Rybnickie. Zapowiedziany pas graniczny został uskuteczniony. Do pasu granicznego należy skrawek ziemi między granicą a linią, która idzie mniej więcej: od Odry przez Chałupki, Turzę, Mszanę, Góry Jastrząb, Pawłowice, Brzezie, Pszczynę, Jankowice, Międzyrzecz, Górne Bojszowy, Ściernie, Galowice, Nowy Bieruń i stąd wzdłuż kolei do Mysłowic.
Na tym pasie pogranicznym zakazane są wszelkie zebrania i zbiegowiska tak pod gołem niebem jak w salach; osoby zamiejscowe muszą mieć pozwolenie policyi na przebywanie w okolicach rzeczonego pasu; lokale publiczne muszą być od godz. 8 i 1/2 wieczorem do godz. 5 rano zamknięte; od godz. 9 wieczorem do godz. 5 rano nie wolno nikomu ukazać się na ulicy bez pozwolenia policyjnego – wszystko pod karą więzienia jednego roku. Zarządzenie to podpisał Hörsing** i generał komenderujący. Na bardzo krótki już tylko czas panowania niemieckiego na Śląsku Górnym nie opłacało się już pewnie zaprowadzać tej nowej udręki, ale mądrzy władcy dzisiejsi byli innego zdania. Niech lud zachowa cierpliwość, boć to już nie na długo.
* Ksiądz prof. Paweł Brandys – powstaniec i przez ponad 20 lat proboszcz miejscowej parafii, a także budowniczy obecnie stojącego we wiosce kościoła. Brał udział w powstaniach śląskich. Zorganizował wraz z młodszym bratem, księdzem Janem samodzielne oddziały powstańcze, tzw. Grupa ks. Brandysa. W czasie plebiscytu udostępniał w Dziergowicach probostwo na narady polskich działaczy.
** Mowa o Ottonie Hörsigu – komisarzu socjalistycznego rządu niemieckiego na Górnym Śląsku, który za swoją antypolską działalność otrzymał przydomek „Kata Polaków”.