Szpital czeka naprawa i rozbudowa
Na ostatniej konferencji posesyjnej w starostwie zadaliśmy wicestaroście kilka pytań o raciborski szpital. Oto co odpowiedział nam Marek Kurpis
– Czy program naprawczy, którego wprowadzenie zapowiedziano w szpitalu, będzie analizowany przez radę powiatu?
– Program naprawczy szpitala przejdzie zarówno przez komisje branżowe jak i radę powiatu. Zrobimy to w pierwszych miesiącach nowego roku, na pewno w pierwszym kwartale. Nie można było zająć się tym wcześniej bo dyrektor Rudnik musi ustalić szczegóły kontraktowania szpitala na 2018 rok, zwłaszcza w kwestii dodatkowych usług. Jeszcze w 2017 roku lecznica pozyskała dodatkowe pieniądze z przeznaczeniem na świadczenia z zakresu okulistyki oraz na endoprotezy. Nie wiemy też jeszcze w jakiej wysokości NFZ pokryje nadwykonania. Chodzi o miliony złotych, musimy to wiedzieć. Plan naprawczy zostanie przyjęty w oparciu o diagnozę obecnej sytuacji szpitala. Ma on charakter kierunkowy i wskaże dyrekcji w jaki sposób bilansować dochody jednostki z jej wydatkami.
– Szpital sprzedał swe wierzytelności firmie specjalizującej się w skupie zadłużeń. Jak pan ocenia takie działanie?
– Cesja zadłużenia jest korzystnym rozwiązaniem w obecnej sytuacji. Odsetki jakie zapłaci szpital są niższe niż marża dla firmy windykacyjnej.
– Kluczową inwestycją dla szpitala w tym roku ma być Szpitalny Oddział Ratunkowy. Czy jednostka, która boryka się z problemami finansowymi powinna decydować się na taki ruch?
– Dynamika zmian w finansowaniu szpitali jest bardzo duża. Słyszymy zapowiedzi o transferze pieniędzy, które wcześniej przeznaczano na działalność jednostek niepublicznych, do sfery publicznej. ministerstwo zdrowia i politycy mówią o większych środkach niż zakładano. Te zapowiedzi są obiecujące i liczymy na to. Co prawda czwarty kwartał ubiegłego roku pokazał, że szacunki nie pokryły się z rzeczywistością, bo liczyliśmy na grubo ponad 2 mln zł więcej z NFZ na kwartał, a dostaliśmy tylko około miliona złotych. Ważnym argumentem dla zabezpieczenia zdrowotnego powiatu jest fakt, że SOR zapewni szybsze zdiagnozowanie pacjentów niż na Izbie Przyjęć. Warto tu również wspomnieć, że wprowadzenie SOR na Gamowską doprowadzi do rozbudowy I piętra szpitala. Jesteśmy w fazie poważnych rozważań nad powiększeniem oddziału ginekologiczno – położniczego, co odciąży inwestycyjnie SOR. Pamiętajmy, że porodówka obsłużyła ponad 1400 porodów w ciągu roku.
– Czy obecny dyrektor, który pracuje na Gamowskiej już 11 rok może spodziewać się w tym roku konkursu na swoje stanowisko? W szkołach powiat weryfikuje swoich menadżerów w cyklu pięcioletnim.
– Chociaż ustawa o działalności leczniczej mówi o kadencyjności szefa lecznicy, to dyrektor Rudnik zatrudniony został w oparciu o przepisy obowiązujące przed wprowadzeniem tej ustawy i ma umowę o pracę zawartą przed ich wejściem w życie. Dlatego nie myślimy o konkursie w szpitalu.
Pytał Mariusz Weidner