Porada tygodnia: Wody smakowe a problem otyłości u dzieci
Dietetyk kliniczny Alicja Czakon przekonuje, że wody smakowe niewiele wspólnego mają ze zwykłą wodą mineralną, najlepszą dla naszego organizmu
– Miej świadomość tego co pijesz i co podajesz swojemu dziecku! – ostrzega Alicja Czakon, dietetyk kliniczny z poradni Dietikon i przypomina, że woda pełni w naszym organizmie bardzo ważne funkcje.
– Wpływa na regulację temperatury ciała, jest odpowiedzialna za transport składników odżywczych do komórek, wchłanianie substancji pokarmowych oraz umożliwia usuwanie z organizmu produktów ubocznych przemiany materii. Dlatego w codziennej diecie musimy dostarczać jej odpowiednie ilości – radzi nasz ekspert, dodając, że wody smakowe to niestety zupełnie inna historia, gdyż mają one tyle samo wspólnego z naturalną wodą mineralną czy źródlaną co popularne słodzone napoje, a więc niewiele. – Wody smakowe zawierają konserwanty, aromaty, cukier, syntetyczne słodziki, a to tylko puste kalorie! Nie ma znaczenia, czy znajduje się w niej cukier czy syrop glukozo-fruktozowy. Obydwa te składniki dostarczają podobną ilość kalorii i tak samo wpływają na rozwój próchnicy, otyłości czy cukrzycy II typu, nie tylko wśród dorosłych, ale również coraz częściej wśród dzieci – wylicza dietetyk kliniczny Alicja Czakon. Półtoralitrowa butelka wody smakowej dostarcza aż 240 kalorii, czyli około 12 łyżeczek cukru. Regularne spożywanie takiej wody może prowadzić do rozwoju nadwagi i otyłości, jak również chorób dietozależnych, podobnie jak nadmierne spożywanie słodyczy czy słodzonych napojów gazowanych. – Innym, powszechnie stosowanym dodatkiem w wodzie smakowej jest kwas cytrynowy (E330), który stosuje się w celu regulacji kwasowości. Wydłuża on okres przydatności do spożycia produktów, poprzez hamowanie rozwoju bakterii. Nadmierne zakwaszenie organizmu może zaburzać wchłanianie wapnia, jednak w dawce w jakiej znajdziemy go w wodzie smakowej, uznany jest za nieszkodliwy. W wodach smakowych znajduje się także benzoesan sodu (E211). Jego nadmierne spożycie prowadzi do zatrzymania wody w organizmie i powstawania obrzęków. Stosowany jest w wielu słodkich napojach, aby zatrzymać rozwój bakterii. E211 wpływa drażniąco na błonę śluzową żołądka, zaburzając prawidłową czynność przewodu pokarmowego. Może też powodować objawy alergii, a w połączeniu z witaminą C, tworzy rakotwórczy benzen – wyjaśnia nasz ekspert. Dlatego też wodę smakową należy pić z umiarem i nie celem nawodnienia. – Do tego najlepsza jest woda średniomineralizowana. Aby nasze dzieci chętniej sięgały po wodę, można dodać do niej wyciśnięty sok z cytryny, pomarańczy czy grejpfruta, jak również plasterki zielonego ogórka lub imbiru – podsumowuje dietetyk kliniczny z poradni Dietikon.
(kp)