Rada miasta szykuje się do wejścia na wizję
– Rozważamy videorejestrację sesji – przyznaje przewodniczący Henryk Mainusz. Byłoby to spełnienie postulatów opozycji, która już ponad rok domaga się by posiedzenia raciborskiej rady były na żywo dostępne w internecie.
Czy zobaczymy radnych na ekranach telewizorów czy komputerów zależy od kosztów. Ich wstępne rozeznanie przyniosło spotkanie z miejscową kablówką. Wiadomo, że wydatki na transmisje telewizyjne nie należą do najniższych. Mowa jest o kwocie 3 tys. zł za sesję. Szef rady zamierza jeszcze pogłębić wiedzę w tym zakresie. – Jeszcze nie wiemy w jakiej formie będzie pokazywana sesja, na ile kamer. Kwestię wykonania transmisji czy rejestracji video nie planuję szybciej niż po wakacjach. Oczywiście na wszystkie innowacje zgodzić musi się rada w stosownym głosowaniu – zdradza H. Mainusz.
Również po okresie letnim należy spodziewać się rozstrzygnięcia kwestii nowej formuły pracy radnych, którzy mają zrezygnować z papieru na rzecz tabletów albo laptopów. Ten kierunek już określili w lutym. Trwa analiza kosztów przedsięwzięcia i wyboru sprzętu
do obsługi.
Transmitowanie obrad i korzystanie z elektronicznych wersji dokmentów od początku bieżącej kadencji rady postuluje opozycja.
(m)