Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Skwar bez fal
Raz w roku piszę wstępniaka z urlopowego wyjazdu. Ostatnio robię to z tego samego miejsca – nadmorskiej Pleśnej. Niby przez rok miejscowość się nie zmieniła, a jednak za sprawą upalnego lata zaludniła się nad wyraz. Plaża, dotąd pustawa i dzika, przeistoczyła się w zatłoczony pasaż dla klientów słonecznych kąpieli. Morze przy temperaturze powyżej 30 stopni w słońcu oraz wietrze, który z tego upału zapomina wiać, zmienia się w spokojne jezioro. Takie obrazki na polskich plażach należą do rzadkości. Zwykle jest chłodno, wietrznie, a nierzadko deszczowo. Jak to bywa w Pleśnej, raciborzan znów bez liku. Byłego prezydenta spotkałem tu już po raz drugi. Obok niego mój nauczyciel wf z liceum, a w lodziarni przywitał mnie jeden z samorządowych włodarzy Kornowaca. Nie zabrakło też odwiedzającego Pleśną od 30 lat radnego powiatowego. Do tego zestawu dołączył debiutant, świeży żonkoś z wybranką. W przeszłości skakał wzwyż na poziomie kadry narodowej. Miejscowość pokochał z marszu (a nawet z wyskoku) i zapowiedział powrót za rok. Sprawdziłem jak wygląda nadmorski lans w letniskowym Ustroniu Morskim i natknąłem się na licznych Niemców, a nawet Szwedów. Europa Zachodnia lubi polskie kurorty bo wypoczywa tu śmiesznie tanio w porównaniu z ofertą u siebie. Polaków ceny nie cieszą, więc płacą i płaczą. Jednak zyskują wspomnienia, które jak nic innego w życiu – są bezcenne.