Nie pozwolę brukać mego imienia
Piotr Klima odpowiada Januszowi Lochowi
W przedostatnim numerze NR ukazał się materiał w którym radny Loch podjął niezwykły atak na moją osobę.
Na sesji rady Miasta, która miała miejsce dzień po ukazaniu się tego wydania zabrałem głos w tej sprawie. Przed tygodniem NR opublikowały kolejny materiał tym razem relację z tego wystąpienia. Bolesne dla mnie sprawy dotyczą pomówień związanych z powstaniem Rady Seniorów i moich wypowiedzi oraz działań w tym zakresie.
Od wielu lat pracuję na swoją dobrą opinię. Czynię to poprzez moją postawę, aktywność społeczną i zawodową. W żaden sposób nie mogę się zgodzić, aby ktokolwiek brukał moje dobre imię i nieposzlakowaną opinię. W sytuacji gdy czyni to jeden z radnych, jest to tym bardziej nie do przyjęcia. Nie rozumiem motywacji p.Locha. Szkalowanie dobrego imienia radnego, w sposób bezzasadny nie poparty żadnymi dowodami daje tylko świadectwo o nim samym!
Od dwóch lat p.Loch zaczął uaktywniać się w środowisku seniorskim. Jest to godne pochwały. Jednak nie może budować swojej pozycji na potępianiu innego człowieka, który na polu działalności w środowisku ludzi starszych i niepełnosprawnych dał wiele dowodów swojego zaangażowania twórczego, organizacyjnego, finansowego i czasowego. Mam pełne prawo twierdzić, że niewielu w naszym regionie mogłoby się na te zasługi ze mną mierzyć. Dlatego budowanie przez p.Locha swojego wizerunku i „potęgi” na pognębianiu innego człowieka uważam za niegodne, a godne potępienia. Niestety p.Loch operuje w wielu miejscach fałszem i kłamstwem starając się wmówić słuchaczom i czytelnikom swoje urojone, pokrętne wizje i wyobrażenia.
Nie jest prawdą jakobym był przeciwnikiem utworzenia Rady Seniorów. Jestem przeciwnikiem sposobu jej tworzenia, zawężenia liczby organizacji współtworzących do wybranych trzech, w tym niezwykłego pośpiechu w jej powołanie, braku informacji dla radnych co do idei, warunków działania i samych kandydatów, wybór przedstawicieli Rady Miasta. Sam zgłosiłem się do wyborów na członka tej Rady, ponieważ uważam, że byłbym dobrym przedstawicielem Rady Miasta. Zaproponowano ludzi nieznanych Radzie, bez doświadczenia w pracy społecznej z ludźmi starszymi i niepełnosprawnymi. Dlaczego, nikt nie potrafi odpowiedzieć. W Polsce na ponad 2,5 tys. gmin jest tylko kilkadziesiąt Rad Seniorów. Więc po co, na co i komu taki pospiech w Raciborzu. Tym bardziej, że sprawa nie jest w pełni jasna, a możliwość wykorzystania ludzi starszych w sposób polityczny, jako elektoratu dysponującego kartka wyborczą jest co najmniej niegodny. I o tym właśnie mówiłem, przestrzegając przed następstwami na ostatniej sesji Rady Miasta.
W ostatnim czasie uczestniczyłem w dwóch ważnych spotkaniach nt. Rad Seniorów w Urzędzie Marszałkowskim i w Sejmie. Na obu zabierałem konstruktywny głos. Moje wypowiedzi zostały przedstawione przez p.Locha (którego nie było w Katowicach, a był w Warszawie) w sposób nieprawdziwy mający na celu przedstawienie mojej osoby w złym świetle jako człowieka przeciwnego ludziom starym! Poza tym w artykułach w NR jest wiele kłamstw, np. nieprawdą jest jakoby p.Loch zabierał głos w Warszawie i „dzielił się pomysłami na aktywizację starszej populacji miasta”, nieprawdą jest, że wziął „udział w spotkaniu ze słynnym dziennikarzem Jackiem Żakowskim, który omówił wyzwania i perspektywy dla Rad Seniorów”. Pan Żakowski prowadził jako moderator trzecią część kończącą spotkanie w której kierujący zespołami panelowymi omówili rezultaty spotkań w drugiej części i to oni mówili o sprawach merytorycznych. I takich przykładów zafałszowań można podać wiele. A szczytem wszystkiego jest stwierdzenie w autorskim „moim zdaniem” p.Locha: „Członków tej rady określił w sposób tak nieprzyzwoity, że wstyd mi powtarzać te stwierdzenia. Uważam, że ich obraził”. W tym miejscu mam też pretensje do redakcji NR, która nie powinna umieszczać niczym nie popartych oskarżeń. Jeśli autor mówi, że mu wstyd powtarzać, to w wielu czytelnikach rodzą się różne domysły. Tak więc niech redakcja żąda od autora pełnych wypowiedzi albo też da możliwość w tym numerze, w którym pojawiają się takie stwierdzenia na odpowiedź i wyjaśnienia oskarżanego!
Jak już wspomniałem do sprawy odniosłem się na sesji rady miasta. Rzecz jak najbardziej dotyczy samorządu lokalnego. I dziwi mnie niezmiernie postawa przewodniczącego Henryka Mainusza i prezydenta Lenka, którzy twierdzili, że nie jest to miejsce na moją wypowiedź, ponieważ ich zdaniem jest to sprawa prywatna między mną a p.Lochem. Szok! Po mojej wypowiedzi zabrał głos p. Loch dalej brnąc w swych kłamstwach i pomówieniach. Powołał się m.in. na wywiad ze mną jaki przed rokiem ukazał się w Dzienniku Zachodnim, jakobym był przeciwnikiem „programu Senior +”. Każdy może po ten artykuł sięgnąć i stwierdzić jaką obłudną metodę stosuje p. Loch. Nie ma w nim żadnego stwierdzenia, które mi przypisuje. To, że jestem ostrożny i przewidujący przy wprowadzaniu nowych rozwiązań to wyłącznie dobrze świadczy o mojej przenikliwości i umiejętności przewidywania, które posiadłem na bazie ogromnego doświadczenia i wiedzy.
Ponieważ nie mam możliwości na pełną wypowiedź, przedstawienie wniosków i zaproponowanie koniecznych rozwiązań na łamach gazety, będę dążył do realizacji mojego wniosku, który zgłosiłem na ostatniej sesji o powołanie Komisji Etycznej w Radzie Miasta Raciborza, która zajmowałaby się m.in. takimi sprawami jak wyżej przedstawiona, a wyniki jej prac aby były dostępne dla każdego zainteresowanego, aby walcząc o przejrzystość działania samorządu terytorialnego każdy obywatel mógł mieć dostęp do informacji rzetelnej, prawdziwej, podanej w uczciwy i etyczny sposób.
Piotr Klima