Raport - PW: Scalanie gruntów – egzamin z kompromisu
W grudniu zakończyły się wszystkie procedury związane ze scalaniem w miejscowościach Kornice i Maków. Wcześniej scalanie udało się przeprowadzić w sołectwach Cyprzanów i Pietrowice Wielkie. Obecnie trwają przygotowania do tego procesu w Pawłowie, Żerdzinach, Samborowicach, Lekartowie i Gródczankach.
Gmina Pietrowice Wielkie jest historycznie związana z rolnictwem. Przez wiele dekad system gospodarowania nie wymagał kombinowania z lokalizacją i powierzchnią pola. W naszych czasach aby sprawnie uprawiać rolę potrzeba aby grunty były zwarte, blisko siebie. Taki trend przyszedł do nas z zachodu, gdzie od dawna się sprawdza. Stąd pomysł na scalanie w Pietrowicach.
Proces ten w dużym uproszczeniu polega na łączeniu mniejszych działek rolnych i ponownym podziale wielkich areałów tak, aby każda działka miała dojazd do drogi publicznej. W praktyce wiąże się to również z remontem i/lub budową nowych dróg oraz rowów melioracyjnych. Wszystko ma ułatwić pracę rolnikom, a także podnieść wartość ich gruntów. Poza tym małe pola są nieekonomiczne.
Pomimo wielu zalet scalania, dotychczas jedynie w gminie Pietrowice Wielkie udaje się ta sztuka. W innych samorządach zdają sobie sprawę, że ten proces jest korzystny. Najtrudniejszym etapem ku jego realizacji jest jednak przekonanie samych rolników. Wielu z nich kojarzy scalanie z zabieraniem gruntów przez PGR-y, inni uważają, że ich pole jest najlepsze, kolejni czują przywiązanie do swojej ojcowizny. Łączenie gruntów często wiąże się bowiem z zamianą miejsca upraw i potrzebą kompromisu.
Dla przykładu w Cyprzanowie przed scaleniem było 909 działek, po 569. Udział w scalaniu wzięło 351 osób. Średnia powierzchnia działki przed scalaniem: 0,61 ha, po 0,98 ha. Prace związane ze scalaniem w Makowie i Kornicach trwały dwa lata.
(woj)