W Chałupkach czekali na Orkiestrę cały rok

Od 2003 r. prowadzi go pedagog szkolny Tatiana Ciuraj. To ona jest kołem zamachowym inicjatywy. – Zaczynamy działać już w październiku, kiedy rozpoczyna się rejestracja sztabu. Potem muszę wybrać wolontariuszy. Od lat sprawdza się taktyka, że do tego grona wybieram tylko uczniów naszej szkoły – tłumaczy. Grono wolontariuszy wcale nie tworzą sami prymusi, gdyż podczas kwesty są wymagane szczególne cechy osobowości (np. uczciwość i kultura osobista). Dodatkowo uczniowie mają wsparcie rodziców, którzy wspierają ich i dowożą do różnych miejscowości na terenie całej gminy Krzyżanowice. Rodziny uczniów pomagają w akcji również w inny sposób: przekazują na sprzedaż wypieki, z czego sztab co roku ma dodatkowy i ważny dochód (w tym roku ok 200 zł). Pierniki na tę okazję upieczono również w szkole.

Akcja zbiórki pieniędzy w Chałupkach nie kończy się z podliczeniem pieniędzy z puszek ponad 30 wolontariuszy. Dzień po wielkim finale, rozpoczyna się licytacja. – Niektórzy uczniowie oszczędzają cały rok, aby coś w niej wygrać. Również nauczycielom zależy na sukcesie podczas aukcji – mówi pani Tatiana i wskazuje na dowód swoich słów zegar wiszący w szkole, a będący zeszłoroczną wygraną (za kilkaset złotych) grupy nauczycieli. W tym roku z licytacji uzbierano ponad tysiąc złotych!

Wolontariusze oraz organizatorzy podkreślają ciepłe przyjęcie całej kwesty przez mieszkańców gminy. Ich szczodrość dostrzegli wolontariusze z innych sztabów i w pogoni za pełną puszką przyjeżdżają tu nawet z Pszowa! W rezultacie pieniądze i tak trafią do jednej kasy i wesprą oddziały szpitalne, ale jest rywalizacja pomiędzy sztabami.

Rekordową puszkę napełniono w Krzyżanowicach, gdzie wolontariusz uzbierał ponad 927 zł. Podczas gdy zamykaliśmy to wydanie gazety, w Chałupkach nadal trwały akcję związane ze zbiórką pieniędzy, dlatego podana niżej kwota może się nieco różnić od wyniku końcowego.

(woj)