Walczą o szybki internet i więcej autobusów
KOBYLA. Wieś zasiedlona przez wielu przyjezdnych, zwłaszcza raciborzan, domaga się szybszych łącz internetowych. – Jak trzeba będę interweniował u samego ministra Boniego – deklaruje szef rady gminy Mirosław Małek.
W Kobyli wysyłanie mejli i serfowanie po stronach „www” odbywa się tak jak wiele lat wstecz – bardzo powoli. Napływowa ludność wsi przyzwyczajona do korzystania z internetu, gdzie wszystko odbywa się błyskawicznie, męczy się teraz przy komputerach niemiłosiernie. Mirosław Małek najpierw poprosił wójta Niestroja by ten spytał telekomunikację o szybszą neostradę. Pismo gminne wyszło w kwietniu i przepadło w administracji telemonterów. Małek oznajmił radzie gminy, że żarty się skończyły i osobiście wkroczy do akcji by przyspieszyć internet na kornowackiej ziemi. Wie co i jak należy zrobić by globalna sieć trafiła pod strzechy. – Potrzebny jest główny światłowód, do którego podłączą się nitkami poszczególne sołectwa – wyjaśnia i przekonuje, że sprawy nie odpuści. – Jak trzeba, będę interweniował u samego ministra Boniego w tej sprawie. Nie pozwolę na cyfrowe wykluczenie naszej gminy – podkreśla samorządowiec.
Prócz nowoczesności Kobyli zależy też na klasycznych rozwiązaniach jakimi są połączenia autobusowe z Raciborzem. PKS powątpiewa w ich rentowność, żąda od gminy 2,5 tys. zł miesięcznie na utrzymanie przejazdów. Przewodniczący Małek uważa, że moda na autobusy wróci tylko potrzeba czasu by ludzie przekonali się do tej formy transportu. 18 lipca radni mają spotkać się z szefostwem PKS-u i ustalić co dalej z kursami Kobyla – miasto.
maw