Dużo trudu i chleb dla wszystkich
4 września w Kobyli odbyły się dożynki.
Bez wielkiego rozgłosu, lecz zgodnie z tradycją. W ich organizację zaangażował się samorząd wiejski i życzliwi mieszkańcy sołectwa. Piękną koronę przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich, a dożynkowy chleb upiekła Genowefa Antoniuk w swojej piekarni. Pieczywo zostało podzielone pomiędzy wszystkich uczestników dziękczynienia.
Sumę dziękczynną odprawił proboszcz Kobyli Edward Lisowski oraz wikary Tadeusz Szamara.
Tegorocznymi starostami byli Jadwiga i Henryk Wojasowie. Za mięsny poczęstunek odpowiadał Franciszek Opolony. Gościem specjalnym dożynek była delegacja z Oratorium Młodzieżowego w Pogrzebieniu. Podczas korowodu, ciągnik z przyczepą pełną młodzieży zrzeszonej w Oratorium prowadził ks. Tadeusz, który wychował się w gospodarstwie. Na innym wozie jechała delegacja młodych z Gminnego Ośrodka Kultury w Kobyli. Poza nimi byli m.in. hodowcy koni, delegacja górników oraz bardzo pomocni strażacy z OSP.
– Tego roku nasi rolnicy nie narzekali, choć u nas przy roli trzeba się mocno natrudzić. Mamy gleby niskiej klasy – wyjaśniał sołtys Jan Bernacki, który w dniu dożynek obdarował wszystkie dzieci czekoladą.
Po korowodzie przyszedł czas na zabawę dożynkową. Tu zadebiutował kobiecy zespół wokalny Kobylanki. Przy ozdobionych wozach wystąpiły również miejscowe dzieci, które uczęszczają do szkół muzycznych.
(woj)