Gmina nie czuje się winna Będzie sąd?
Nie zdążył wybudować domu przed zmianami w przepisach.
Remigiusz Brudny sześć lat temu zwrócił się do gminy Kuźnia Raciborska o pozwolenia na budowę. W międzyczasie powstał nowy plan zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z którym budowanie na terenie pana Brudnego stało się niemożliwe. Urząd decyzję wycofał. Remigiusz Brudny wzywa dziś gminę do usunięcia tego, jego zdaniem, naruszenia prawnego.
Sprawę wyjaśniał, podczas obrad rady gminy, Jerzy Michalak inspektor w referacie inwestycji i budownictwa w Kuźni Raciborskiej. Radny Gerard Hanusek pytał dlaczego w ogóle wydano decyzję pozytywną. – Decyzja była niezależna od studium zagospodarowania. Zgodę na budowę wydano na podstawie przesłanek, według których można było tam budować – tłumaczył inspektor. Przy działce była droga i możliwość podłączenia mediów. Gdy wydawano decyzję nie było jeszcze zatwierdzonego planu zagospodarowania przestrzennego.
Lata mijały, a prace przy budowie nie zostały rozpoczęte. W międzyczasie zaczął obowiązywać plan zagospodarowania przestrzennego niekorzystny dla pana Brudnego. – Czy ktoś wnosił jakieś uwagi gdy ogłaszaliśmy plan? – pytał radny Sylwester Larysz. Jerzy Michalak wyjaśnił, że wszelkie zmiany w planach są ogłaszane publicznie, na stronach internetowych i na tablicach ogłoszeń. – Widocznie się z tym nie zapoznali – podsumował. Radni zastanawiali się jakie są przeciwwskazania na tę budowę. Sytuację wyjaśnił prawnik Zbigniew Łabecki, który tłumaczył, że rada gminy ma ocenić tylko czy gmina dopuściła się naruszenia czy nie. – Taką decyzję można dalej zaskarżyć do sądu – powiedział. Dodał, że jeśli plan zagospodarowania nie przewiduje inaczej, budowa nie jest możliwa na tym terenie. Inspektor Michalak dopowiedział, że trzeba by zmienić cały plan, a decyzja lokalizacyjna, którą 6 lat temu uzyskał pan Brudy była ważna trzy lata.
Radny Radosław Kasprzyk dopytywał jak w tej sytuacji można pomóc panu Brudnemu. – Zmienić plan – usłyszał od inspektora. Manfred Wrona podsumował, że gmina całkowicie nie zamyka ścieżki budowy wspomnianego domu. – Przy kolejnej zmianie studium i planu wystarczy o tym przypomnieć – powiedział. Na to przyjdzie jednak poczekać nawet kilka lat.
W głosowaniu nad odrzuceniem skargi Remigiusza brudnego głosowało 15 radnych, 6 było „za”, nikt przeciw a 9 się wstrzymało. Wniosek pana Brudnego odrzucono, a on sam może teraz zaskarżyć urząd do sadu wojewódzkiego.
(woj)