Dwa procent dla inwestora
Radni gminy Krzyżanowice chcą zachęcić przedsiębiorców niskimi podatkami.
Podczas ostatniej sesji rady gminy Krzyżanowice, rada ustaliła nowe stawki podatków i opłat lokalnych na 2011 rok. Pomimo dobrej woli z każdej strony, nie obyło się bez nieporozumień.
– Wysokość podatków określa się przez potrzeby i zadania gminy oraz możliwości mieszkańców. Stawiamy się w ich sytuacji, wiemy jak rosną ceny i jak wyglądają perspektywy – mówił Leonard Fulneczek, wójt gminy. – Politykę finansowo-podatkową ustala się na przełomie lat – dodał.
Wójt zaproponował, aby stawki podatku od transportu i rolnictwa pozostały bez zmian. Natomiast opłaty za nieruchomości miałyby wzrosnąć o 2 proc. Jak zapewniał wójt, wpływy z transportu co roku rosną i mając na myśli rozwój tej dziedziny nie chciałby podnosić opłat. – Podatek rolny, z reguły proponujemy na tym samym poziomie co ceny żyta. Jednak ten rok był bardzo trudny przez anomalia pogodowe, a rolnikom jest ciężko. Wielu z nich wręcz prosi o zwolnienie z podatku. Dlatego nie chcemy podnosić tego podatku i obniżamy o 5 proc. maksymalną stawkę za żyto – argumentował wójt Fulneczek.
Przy omawianiu opłat za nieruchomości, proponowana podwyżka 2-procentowa miałaby dorównać wzrostowi inflacyjnemu. Jak mówił wójt, gmina Krzyżanowice ma jedne z najniższych podatków w powiecie i podwyżka tego nie zmieni. Na tę informację zareagował Zdzisław Ciapka przewodniczący komisji finansów, który przedstawił wniosek komisji o pozostawienie bez zmian podatków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Nie wszyscy radni rozumieli dlaczego. – Chodzi głównie o to, aby zachęcić przedsiębiorców do naszej gminy – tłumaczył przewodniczący Ciapka. Radni zaczęli pytać o szczegóły, przez co zarządzono przerwę, aby każdy na spokojnie zapoznał się z propozycją komisji finansów. Po pauzie przegłosowano wniosek komisji i podatki od nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej pozostały bez zmian.
Po głosowaniu, wójt tłumaczył, że pozostawienie stawki wcale nie wpłynie na większe zainteresowanie przedsiębiorców gminą. – Stawki podatków i tak mamy niskie i jeśli miałbym pewność, że dwa procent coś zmieni, na pewno bym nie proponował podwyżki. Równie dobrze można by teraz wnioskować o pozostawienie reszty podatków na poziomie z 2010 r. Pamiętajmy, że te dwa procenty to i tak mniej niż wynosi stopa inflacji. Nikt tego specjalnie nie odczuje – wyjaśnił wójt. Podniesienie omawianej stawki podatku z 64 gr za 1 m kw. na 80 gr za 1 m kw. przyniosłoby gminie 15 tys. zł.
(woj)