Wygrana Unii na pożegnanie
Jednego punktu zabrakło KP Unii Racibórz, by zająć miejsce gwarantujące pozostanie w IV lidze. Jest cień szansy na utrzymanie, ale klub ze „Srebrnej” musi poczekać około miesiąca na decyzję Związkowego Trybunału Piłkarskiego PZPN w Warszawie w sprawie odwołania od decyzji zabierającej punkty za walkower w meczu z Gwarkiem Ornontowice.
W meczu o utrzymanie w IV lidze rozegranym 19 czerwca KP Unia Racibórz wygrała z GTS Bojszowy 1:0 (1:0). Jak wspomniał po meczu trener KP Unii Andrzej Marców, jest to pyrrusowe zwycięstwo, ponieważ Górnik Pszów i AKS Mikołów podzieliły się punktami w remisowym meczu 2:2, co na dzień dzisiejszy zapewnia im utrzymanie w IV lidze, a Unię skazuje na spadek do ligi okręgowej. Jednak cień szansy na utrzymanie istnieje, ponieważ zarząd KP Unii Racibórz, odwołał się od decyzji Związkowej Komisji Odwoławczej Śl ZPN zabierającej Unii 3 punkty za walkower w meczu z Gwarkiem Ornontowice. W uzasadnieniu zarząd wskazuje, że w/w decyzja jest niezgodna z obowiązującymi przepisami PZPN.
Sam mecz wyglądał nieco lepiej niż ostatnie spotkania, które kibice mieli okazję oglądać. W grze unitów było widać zaangażowanie i chęć zwycięstwa, ale jak zawsze szwankowała skuteczność. W 39 minucie meczu, po książkowej akcji ze skrzydła, dośrodkował Artur Potaczek, a zamykający skrzydło Mariusz Frydryk główką umieścił piłkę w siatce bramki GTS Bojszowy. Na słabą skuteczności i błędy w obronie, zwracał uwagę trener KP Unii Andrzej Marców w przerwie meczu. Unia po 45. minutach mogła swobodnie prowadzić 3:0, gdyby nie słaba dyspozycja zawodników przed bramką Krzysztofa Oleksego. Druga połowa była trochę gorsza w wykonaniu gospodarzy, ale podobna jeżeli chodzi o niewykorzystane sytuacje. Najlepszą sytuację miał Patryk Podstawka, który z około 18 metrów strzelił w poprzeczkę. Mirosław Pniewski miał dobrą okazję do strzelenia bramki, ale bramkarz gości nie dał się zaskoczyć uderzeniem z 16 metrów. W 69. minucie Jacek Selera, po rajdzie lewą stroną boiska, silnie strzelił i piłka minimalnie przeleciała obok „okienka” bramki Bojszów. Goście też mieli kilka sytuacji, ale Michał Bedryj nie pierwszy raz pokazał, że jest mocnym punktem drużyny Unii. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla KP Unii Racibórz.
KP Unia Racibórz – GTS Bojszowy 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Mariusz Frydryk 39.
Sędziowie: Marcin Bielawski, Robert Reguła, Alfred Griner.
Żółte kartki: Tomasz Wardęga, Edward Kowalczyk – Mateusz Tomala, Dariusz Głos.
KP Unia Racibórz: Michał Bedryj, Edward Kowalczyk, Grzegorz Gawron, Wojciech Podolak, Jacek Selera, Tomasz Wardęga, Łukasz Haras (Arkadiusz Klimaszka 65), Patryk Podstawka, Artur Potaczek, Mirosław Pniewski (Jarosław Rachwalski 78), Mariusz Frydryk. Rezerwowi: Szymon Kubów, Rafał Haras, Jarosław Rachwalski, trener: Andrzej Marców.
GTS Bojszowy: Krzysztof Oleksy, Maciej Szeremeta, Marcin Bereza, Paweł Wróbel, Sławomir Buturla, Mateusz Tomala, Mateusz Wróbel, Adam Maślorz, Adam Natkaniec, Dariusz Dudka, Jarosław Folek. Rezerwowi: Jacek Kotajny, Paweł Pozniak, Rafał Chrobok, Szymon Urbańczyk, Dariusz Głos, Wojciech Piekorz, trener: Marcin Bereza.
Marcin Bereza, trener GTS Bojszowy: W tym meczu nam nic nie wyszło. Drużyna grała póki grali młodzi zawodnicy, starsi szukają formy i jej nie znaleźli do końca sezonu. Liczyliśmy na punkty, chociaż wiedzieliśmy, że zespół gospodarzy musi wygrać by się utrzymać.
Andrzej Marców, trener KP Unia Racibórz: Jest to kolejne spotkanie, w którym brakuje nam skuteczności. Po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić 3:0. Skromne prowadzenie 1:0 spowodowało nerwową końcówkę. Szkoda utraconych punktów z kilkoma przeciwnikami, co w efekcie dało miejsce spadkowe. Na małą ilość punktów w tej rudzie miała wpływ słaba skuteczność i brak szczęścia, co trwało od kilku kolejek. Na wiosnę gorzej się walczy o punkty. Stwarzając siedem sytuacji bramkowych strzelamy jedną bramkę.
(WiZ)