Oczyszczalnia na „kurzej stopce”
Planowana oczyszczalnia ścieków w Ciechowicach będzie wzniesiona, na wypadek powodzi.
Temat budowy oczyszczalni pojawił się na ostatniej sesji Rady Gminy przy uchwalaniu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Ciechowic. Wtedy wójt Anna Iskała zapewniła, że oczyszczalnia będzie położona na wzniesieniu, co będzie miało znaczenie przy ewentualnej powodzi. Zdziwiony tym faktem był Waldemar Wiesner, szef rady. – Przecież mówiła pani o tym, że oczyszczalnia będzie supernowoczesna, zakopana w ziemi, żeby nie śmierdziało – zauwazył. W odpowiedzi usłyszał, że oczyszczalnia będzie na podwyższeniu, ale obsypana piaskiem. Radni mimo to obawiali się, że obiekt położony ma być na terenie zalewowym. – Czy wyniesienie do góry coś pomoże? A co z drogami dojazdowymi, też będziemy je podnosić? – pytał Krystian Placzek. „Oczyszczalnia na kurzej stopce” – tak podsumowali pomysł niektórzy radni.
Radni obawiali się też co się stanie ze ściekami z całej gminy, jeśli oczyszczalnia na skutek powodzi przestanie działać. Wójt zapewniła, że musi działać. Uspokajała, że zadanie jest zlecone ludziom, którzy mają odpowiednią wiedzę na ten temat. – Ja też mam różne wątpliwości i zadaję te pytania projektantom – przyznała. Zapewniła też, że jest dokładny harmonogram spotkań z fachowcami, do wglądu.
O dobrej lokalizacji oczyszczalni przekonany był natomiast wicestarosta Andrzej Chroboczek. – W pierwszych planach zagospodarowania była planowana oczyszczalnia. Teraz przesunięto zrzut w miejsce mniej uciążliwe dla mieszkańców. To ostatnie zalanie było winą techniki, która nie zadziałała. Wyniesiono pompy do góry, a okablowanie zalało. Ta lokalizacja jest dobra – przekonywał.
O błędach na przepompowni w Ciechowicach wspominała również wójt. – Ta ostatnia powódź nie była związana z naszą winą. Okazało się, że zasilanie przepompowni było za nisko i znalazło się pod wodą. Podniesienie poziomu wody nie może wykluczać pracy przepompowni. Zawnioskowałam, żeby prace na przepompowni były konsultowane z gminą – poinformowała wójt.
O to kiedy obiekt w Ciechowicach będzie naprawiony, pytał Gerard Pannek, zastępca przewodniczącego rady. – Nie mam odpowiedzi, ale muszą. Odpowiedzialny za to jest Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Nie wyobrażam sobie, żeby sobie pozwolić na powtórkę z rozrywki. Wszystkie wydatki związane z utrzymaniem pomp, paliwem itp. przekazałam ŚZMiUW – zaznaczyła wójt.
(e.Ż)