Coraz trudniej o mistrzostwo
Lunatycy czwarty rok z rzędu Mistrzem Ligi! EL-Bis najbliżej wygranej od lat. Nowiny.pl z medalem po wspaniałej walce o trzecie miejsce z AiR-Teamem monsun.com.pl. W sobotę 22 maja zespoły Raciborskiej Ligi Piłki Siatkowej zakończyły XIII sezon rozgrywek amatorów.
Po takim meczu finałowym jak w sobotę, granica między szczęściem i smutkiem, mistrzostwem i drugim miejscem wynosi tylko dwa małe punkty. Tak wyrównanego finału Liga nie widziała od lat. Kibice zachodzą pewnie w głowę, jakie myśli ma siatkarz, kiedy na tablicy wyników jest 2-2 w setach i 13-13 w tie-breaku. Ktoś wtedy zawsze bierze odpowiedzialność za ostatnie akcje w meczu. I zaraz potem eksplozja radości i gorycz porażki przepełnia dusze wygranych i przegranych.
Lunatycy otaczają nas
I kiedy zostajesz czwarty rok z rzędu mistrzem Ligi, tak jak w sobotę zespół Lunatyków, świat wydaje się jeszcze piękniejszy. I jak dobrze pasują tutaj słowa starej piosenki Perfectu - „Lunatycy otaczają mnie…”. Szczęścia po meczu nie krył kapitan i rozgrywający Lunatyków Paweł Król. – Mamy czwarty tytuł. Był to bardzo ciekawy finał. Jak widać coraz ciężej nam wygrywać. Przez ostatnie dwa lata graliśmy finały pewnie i spokojnie. W tym roku było nerwowo. Obie drużyny prezentowały dobrą, ale i falową grę, a końcówka tie-breaka okazała się szczęśliwa dla nas – powiedział po meczu. Kapitan pochwalił za grę cały swój zespół. Wspomniał również o bardzo dobrej grze Marka Kowala – środkowego bloku, który bardzo pomógł drużynie w bloku i ataku i został wybrany MVP spotkania finałowego. Kapitan potwierdził, że zobaczymy zespół Lunatyków w przyszłym sezonie. – Skład zostanie pewnie utrzymamy i będziemy po raz kolejny bronić złotego medalu – zakończył. Warto dodać, że Paweł Król dostał nagrodę MVP dla najlepszego gracza całego XIII sezonu RLPS.
Drużyna z zębem
EL-Bis ponownie pokazał charakter, tak jak w półfinale. Znów położył na szalę całą swoją motywację, by zostać mistrzem. Przegrywał mecz 1-2, ale zdołał odrobić straty i nawet prowadził w tie-breaku. Nigdy jeszcze zespół nie był tak blisko mistrzostwa, jak w sobotę. Los chciał jednak, by to ich dwa małe stracone punkty przy stanie 13-13 zrzuciły w otchłań goryczy. Kapitan i rozgrywający EL-Bisu Piotr Gonsior rozmawiał z nami po meczu. – Nie sprawdziło się przysłowie, że do trzech razy sztuka. Widać, że Lunatycy nie leżą nam w finale. Zanotowaliśmy jednak progres. W tym roku urwaliśmy przeciwnikom dwa sety – powiedział kapitan. Dodał również, że w wyniku dobrej zagrywki przeciwnika w zespole brakowało przyjęcia, co utrudniało wyprowadzanie skutecznych akcji i gubienie bloku przeciwnika. Rozgrywający El-Bisu jest jednak zadowolony z zakończonego sezonu. – Zakładaliśmy grę w finale i zagraliśmy w nim. Rundę zasadniczą potraktowaliśmy ulgowo, aby przygotować się do play-off co się udało, więc nie ma na co narzekać – zakończył. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, czy drużyna wystartuje w rozgrywkach w przyszłym roku.
Brązowe i szczęśliwe Nowiny
Ten dzień miał jeszcze internetowych bohaterów. W walce o trzecie miejsce zmierzyły się drużyny nowoczesnych technologii. Nowiny.pl i AiR Team monsun.com.pl walczyły na boisku, tak jak w sieci ścierają się ze sobą miliony przesyłanych kilobajtów. Dobrze zaprogramowane zespoły pokazały megabajty dobrej siatkówki. Po wyrównanym meczu Nowiny wygrały z Air Teamem 3-2 i po raz pierwszy w swej dwuletniej przygodzie w RLPS zdobyły brązowy medal. W historii ligi nie zdarzyło się, aby drużyna z siódmego miejsca po rundzie zasadniczej ostatecznie zdobyła medal rozgrywek. Kapitan Nowin.pl Łukasz Kołodziej opowiadał po meczu o spełniających się marzeniach. – Naszym celem w tym roku był awans do czwórki najlepszych drużyn ligi. Zdobycie brązowego medalu to wspaniałe ukoronowanie dobrego dla nas sezonu. Nowiny grają w lidze drugi sezon, ale wielu z nas gra już tutaj kilka lat. Dzisiaj pokazaliśmy że potrafimy grać w siatkówkę. W końcu zdobyliśmy medal, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni – powiedział po meczu. Kapitan dodał, że zespół nie ma gwiazd, a jego siłą jest wyrównany kolektyw, dlatego za sobotni mecz chciałby wyróżnić wszystkich zawodników. – Jestem dumny z naszych chłopaków. Spełnili moje marzenie o zdobyciu medalu. Nie byliśmy faworytem tego meczu, ale ostatnie tygodnie ostro trenowaliśmy. Każdy zagrał dzisiaj na 120 procent. Podeszliśmy z wiarą i wielką motywacją do tego pojedynku, mimo, że Air Team to bardzo silna drużyna i zawsze ciężko się z nimi gra – zakończył. Kapitan potwierdził, że Nowiny.pl z pewnością zobaczymy w przyszłym roku w lidze.
Nie tak miało być
Zespół AiR Team monsun.com.pl kończy sezon nieoczekiwanie na czwartym miejscu. Nikt się chyba nie spodziewał, że „monsunowy walec” zostanie bez medalu. Dominatorzy rundy zasadniczej z wielką motywacją zmierzali do finału ligi. Przegrana w „wygranym” półfinale z El-Bisem wytrąciła drużynie atut, który pomagał im wygrywać. Zespół rozsypał się mentalnie i stracił pewność siebie. W sobotnim meczu pomimo prowadzenia 2-1 drużyna nie zdołała obronić wyniku i przegrała cały mecz 2-3. Smutny po meczu rozmawiał z nami kapitan zespołu Paweł Nowak. – Nie mamy medalu. Zajmujemy najgorsze dla sportowca i dla nas czwarte miejsce. Nie wykorzystaliśmy swoich szans i przegraliśmy. Nowiny pokazały dzisiaj świetną grę w obronie i kontrataku. Był to jednak dobry i emocjonujący mecz, dlatego ta porażka nie boli tak bardzo, jak półfinałowa przegrana z El-Bisem – powiedział po meczu. Kapitan przyznał, że po półfinale z zespołu zeszło powietrze, gdzieś uciekła motywacja i sportowa złość. Było to widać również w grze w meczu o trzecie miejsce. Zespół zajął wyższe miejsce niż w zeszłym roku, ale kapitana to nie cieszy. – Jest oczko wyżej, ale w ogóle nas to nie satysfakcjonuje. Rundę zasadniczą zagraliśmy z wielkim boom. Wszystko wchodziło, wszystko się wygrywało i przyszedł jeden nieszczęsny mecz w półfinale. I się skończyło. Ale taki jest sport – podsumował. Drużynę z Pszowa na pewno zobaczymy w przyszłym sezonie na parkietach raciborskiej ligi.
Końcowe rozstrzygnięcia
W pozostałych pojedynkach dnia Złotnik Chrzanowski po zaciętym meczu pokonał zespół CXT Racibórz 3-2 i zajął piąte miejsce w lidze, a zespół CXT szóste. Enter InstalMag zwyciężył Waltera „13” i zajął siódme miejsce. Walter 13 sklasyfikowany został na miejscu ósmym. Omerta Racibórz pokonała Agrotis Budan Zets 3-1 i zajęła dziewiąte miejsce w tabeli. Zespół Omerty został uhonorowany również pucharem Fair-Play. Agrotis Budan Zets zakończył rozgrywki na ostatnim dziesiątym miejscu.
Liga na miarę oczekiwań
To był ciekawy sezon. Wiele wyrównanych meczów, porażki faworytów, z teoretycznie słabszymi drużynami, nierówna forma liderów. Wreszcie małe różnice punktowe w pierwszej siódemce po rundzie zasadniczej. Dobry poziom sportowy play-off i na zakończenie małe niespodzianki w pierwsze czwórce. O podsumowanie rozgrywek poprosiliśmy prezesa Raciborskiej Ligi Bolesława Papiernika.
– To był XIII sezon więc wszystko mogło się zdarzyć. Rozgrywki nam się trochę przedłużyły, bo nigdy nie kończyliśmy gier w maju. Sezon oceniam jako bardzo dobry. Cieszę się, że wiele młodzieży garnie się do uprawiania siatkówki. Zespoły były bardziej wyrównane, są niespodzianki w czołówce. To jest piękne w sporcie, że o zwycięstwo może walczyć każdy niezależnie od tego, jakie miejsce zajmował po rundzie zasadniczej. Dowodem tego jest końcowa klasyfikacja tegorocznych rozgrywek – powiedział. Prezes dodał, że wspaniale było rozegrać finałowe zawody w odnowionej hali Rafako. – Dziękujemy Urzędowi Miasta, prezydentowi Mirosławowi Lenkowi i Markowi Kurpisowi, że dali nam szansę zagrać na tym odnowionym obiekcie, co też nie było do końca pewne w związku z sytuacją powodziową. Taka hala sportowa z pewnością jest potrzebna w Raciborzu i będzie służyła nie tylko siatkarzom. Prezes myśli już o kolejnym sezonie. – Cieszę się, że jest kilku zapaleńców, którzy ciągną organizacyjnie ligę. Myślę, że jest szansa na to żeby w przyszłym sezonie zagrało w lidze 10-12 drużyn. Juniorzy również zgłaszali już akces do uczestnictwa w naszych rozgrywkach. Do zobaczenia za rok – zakończył Bolesław Papiernik.
Wyniki rundy finałowej 22 maja:
o 9 miejsce
Agrotis Budan Zets – Omerta Racibórz 1-3 (17:25, 25:19, 15:25, 18:25)
Agrotis Budan Zets – Omerta Racibórz 1-3 (17:25, 25:19, 15:25, 18:25)
o 7 miejsce
Enter InstalMag - Walter „13” 3-1 (19:25, 25:16, 25:21, 25:22)
Enter InstalMag - Walter „13” 3-1 (19:25, 25:16, 25:21, 25:22)
o 5 miejsce
CXT Racibórz - Złotnik Chrzanowski 2-3 (19-25, 25:22, 18:25, 25:22, 15:13)
CXT Racibórz - Złotnik Chrzanowski 2-3 (19-25, 25:22, 18:25, 25:22, 15:13)
o 3 miejsce
Nowiny.pl - AiR Team monsun.com.pl 3-2 (25:18, 20:25, 22:25, 25:20, 15:9)
Nowiny.pl - AiR Team monsun.com.pl 3-2 (25:18, 20:25, 22:25, 25:20, 15:9)
o 1 miejsce
15:30 El-Bis - Lunatycy OSiR 2-3 (20:25, 25:18, 10:25, 25:22, 13:15)
15:30 El-Bis - Lunatycy OSiR 2-3 (20:25, 25:18, 10:25, 25:22, 13:15)
Tabela końcowa XIII sezonu RLPS:
1. Lunatycy OSiR
2. El-Bis
3. Nowiny.pl
4. AiR Team monsun.com.pl
5. Złotnik Chrzanowski
6. CXT Racibórz
7. Enter InstalMag
8. Walter „13”
9. Omerta Racibórz
10. Agrotis Budan Zets
1. Lunatycy OSiR
2. El-Bis
3. Nowiny.pl
4. AiR Team monsun.com.pl
5. Złotnik Chrzanowski
6. CXT Racibórz
7. Enter InstalMag
8. Walter „13”
9. Omerta Racibórz
10. Agrotis Budan Zets
(mk)