Zdmuchnięci przez Huragan
Czwarta kwarta w ostatnim meczu zadecydowała o awansie do rozgrywek play-off zespołu Huragan, który w decydującym spotkaniu nieznacznie wygrał z Wild Boyz.
W najciekawszym meczu ostatniej kolejki ALK Wild Boyz przegrał z zespołem Huragan 50:59. Przed tym meczem Wild Boyz zajmował czwartą pozycję, a Huragan piątą. Każda z drużyn miała po 19 punktów i bezpośredni mecz decydował o awansie do rozgrywek play-off. Huragan rozpoczął spotkanie od mocnego uderzenia, od rzutu za 3 punkty, które zdobył Marcin Bukowski.
Wild Boyz nie poddał się bez walki i po pierwszej wyrównanej kwarcie wygrywał 12:10. W drugiej kwarcie Huragan po rzutach Michała Kitzingera zdobył już 7 punktów przewagi. Wild Boyz do końca kwarty zdążył jednak przegonić przeciwnika i wygrać kwartę 24:23. Decydująca o losach meczu była trzecia kwarta, w której 10-punktową przewagę uzyskał Wild Boyz. ale nic bardziej mylnego. Na tym spotkanie i towarzyszące mu emocje się jeszcze nie skończyły. Huragan rzucił 9 punktów w serii i kwarta zakończyła się jak poprzednie minimalnym prowadzeniem Wild Boyz. Na rozpoczęcie IV kwarty Huragan dalej punktował, a Wild Boyz zdobył pierwsze swoje punkty dopiero po około 6 minutach meczu. Od stanu 39:42 Huragan powiększył przewagę do 7 punktów i utrzymał ją do końca spotkania, które wygrał 57:50.
Wild Boyz – Huragan 50:59
(12:10, 12:13, 13:13, 13:23)
(12:10, 12:13, 13:13, 13:23)
Huragan: Marcin Bukowski 13, Łukasz Bunio 12, Dariusz Ronin 11, Przemysław Chęć 6, Michał Rabczuk 4, Michał Kitzinger 4, Przemek Łapiński 2.
Wild Boyz: Marcin Kampka 15, Ariel Teodorowicz 9, Marek Skonieczny 8, Jakub Rejner 7, Jarosław Mularski 6, Rafał Michoń 3, Marcin Gołębiowski 2, Artur Chodkowski 0, Paweł Iskała 0.
– Jestem szczęśliwy, że pierwszy raz awansowaliśmy do rozgrywek play-off. Po zaciętej walce wygraliśmy z wymagającym przeciwnikiem, jakim jest zespół Wild Boyz. Pogubiliśmy się na początku, ale potem każdy zagrał swoje. Rezerwowi, którzy wychodzili z ławki, także dobrze zaprezentowali się w tym spotkaniu. Naszym największym mankamentem była gra na stojąco – stwierdził Dariusz Ronin, kapitan zespołu Huragan.
– Zasłużone zwycięstwo drużyny Huragan. Niestety w tym sezonie nie awansowaliśmy do rozgrywek play-off. Chciałbym pochwalić zawodników za chęć do walki. Wyszło nam dwie i pół kwarty, potem całą wypracowaną przewagę straciliśmy w ciągu kilku minut. Nie wytrzymaliśmy presji meczu i nie wykorzystaliśmy sytuacji stuprocentowych - powiedział Marcin Kampka, kapitan Wild Boyz.
Pozostałe spotkania
GREEN TURKEY – WSZYSTKO JEDNO 53:67
SNEAKERS4U – KAMAN 79:66
WiZ