Kolej proponuje miastu kasę
Nie będzie można już kupić biletów kolejowych, kursy pociągów znikną z rozkładu jazdy.
PKP likwiduje punkty kasowe i nieopłacalne połączenia. Jeśli samorządy chcą je utrzymać, muszą się angażować finansowo. Oferta PKP: 25 zł od km trasy i przejęcie kas.
Śląscy samorządowcy spotkali się z władzami kolejowymi regionu. Na spotkaniu, poświęconym przyszłemu rozkładowi jazdy w regionie, był zastępca prezydenta Raciborza Wojciech Krzyżek. Uczestnikom przekazano, że kolej czekają radykalne oszczędności – mniej będzie połączeń, znikną niemal wszystkie punkty kasowe. – Tłumaczą się kosztami. PKP podzieliło się na spółki i podspółki tych spółek. Rozliczają się między sobą na drakońskich zasadach – mówił na sesji wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek. Podał miesięczny koszt utrzymania punktu kasowego – od 25 do 241 tys. zł (taki wyliczyli kolejarze).
Kasy mogą zostać w tych miastach, gdzie samorządy zdecydują się włączyć je do Punktów Informacji Turystycznej. Takowe kolej widzi na swych dworcach. PKP opłaci wtedy kasjerki, ale utrzymanie pomieszczenia weźmie na siebie magistrat. Krzyżek przypomniał radnym, że Miasto od dawna bezskutecznie stara się przejąć od PKP Nieruchomości dworzec kolejowy w Raciborzu.
Prezydent Mirosław Lenk wyklucza zgodę samorządu na ofertę PKP – zarówno co do kas jak i dopłat do przejazdów.
(ma.w)