Czym skorupka za młodu...
W dobie Internetu i kultury obrazkowej często mówi się o kryzysie czytelnictwa. – Nam to nie grozi – zapewniają w Gminnej Bibliotece Publicznej w Kornowacu z siedzibą w Kobyli.
Ta placówka doskonale wie jak przyciągnąć, zwłaszcza najmłodszych, czytelników. Organizując choćby spotkania autorskie. W zeszłym roku najmłodsi czytelnicy spotkali się z Ewą Chotomską. 9 marca zorganizowano spotkanie z Wiesławem Drabikiem, autorem książek dla dzieci. Odbyło się ono w szkole w Kobyli. Uczestniczyli w nim uczniowie klas I–III szkoły podstawowej. Autor prawie 100 książek opowiedział dzieciom o tym jak chciał być najpierw ilustratorem, a potem zajął się pisaniem wierszyków. Nawiązał świetny kontakt z maluchami zadając im zagadki. Kiedy padło pytanie ile pieniędzy dostaje sie za jeden rysunek, dzieci zaczęły rzucać kwotami od 1 tys. do 59 tys. zł. Kiedy usłyszały, że 400 zł, nie zniechęciło ich to. Wszystkie dzieci zadeklarowały chęć zostania ilustratorami.
– Lubię czytać bajki przygodowe. Wypożyczam średnio dwie książki na miesiąc. Czytałam o Klementynce i Łakomczuszku pana Drabika – mówi Natalia Kosteczka z kl. III. Ulubioną książką Patryka Szyry jest „Z tatą w zoo”. – Dużo czytam. Co tydzień chodzę do biblioteki – zapewnia chłopiec. Na brak czytelników nie narzeka Mirosława Granieczny, dyrektorka biblioteki. – Mniejsze dzieci przychodzą z rodzicami. Wybierają kolorowe książeczki, im więcej obrazków tym lepiej. Potem już same wybierają książki. Włączamy się też w akcje „Cała Polska czyta dzieciom”, organizujemy konkursy plastyczne, żeby zachęcić dzieci do czytania. Jest dobrze – zapewnia dyrektorka.
(e.Ż)