Woda będzie z Solarni – to już pewne
Kuźnia Raciborska chce czerpać wodę ze studni w Solarni.
Solarnia ma dobre złoża wody, których Kuźni brakuje. Stąd pomysł uruchomienia studni. Obecnie kończą się prace nad projektem budowlanym. – Przedsięwzięcie jest gigantyczne i kosztowne – przyznaje burmistrz Rita Serafin. Jednocześnie dodaje, że jest to podstawowa sprawa dla Kuźni i wsi zachodniej części gminy, gdyż właśnie te miejscowości miałyby być zaopatrywane w wodę.
W okolicy Solarni są już trzy odwierty studzienne. Trzeba je jeszcze wyposażyć w pompy oraz niezbędne instalacje.
– Zasoby są zbadane. Studnie mają dużą wydajność, a woda spełnia wymagania dla wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi po niewielkiej korekcie wartości pH. Z jednej ze studni, woda nie wymaga żadnego uzdatniania – mówi Marian Kostka, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kuźni Raciborskiej. Na razie znany jest tylko przybliżony koszt inwestycji, dokładny znany będzie po wykonaniu pełnej dokumentacji.
– Na pewno będziemy się starać o środki w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Liczymy też na pomoc z budżetu gminy – dodaje Marian Kostka.
Temat studni pojawił się na zebraniu mieszkańców Starej Kuźni, które odbyło się 16 lutego. Padło pytanie o złoże wody w Budziskach, obok byłego RSP. – Czy ta woda była badana? – pytał Paweł Macha. Bogusław Wojtanowicz, zastępca burmistrza wyjaśnił, że na przeszkodzie wykorzystania studni w Budziskach stoi m.in. fakt, że jest to teren urbanistyczny. – Poza tym lata temu woda była badana i nie spełniała warunków – dodał Wojtanowicz.
Paweł Macha zaproponował ponowienie testów laboratoryjnych, a nawet był gotów je sfinansować.
– Faktycznie, były wykonywane odwierty w Budziskach. Firma, która je robiła, przekazała nam informację dotyczącą jakości wody, z której wynika, że woda nie spełnia norm w zakresie zawartości pierwiastka żelaza. Informacje te przekazywałem już na jednym z zebrań. Zawartość żelaza w wodzie jest na poziomie 0,7mg/litr, przy normie określającej maksymalną zawartość tego pierwiastka wynoszącej 0,2mg/litr. Wodę tę trzeba by było oczyszczać poprzez zastosowanie instalacji odżelaziania – mówi Marian Kostka. – Nie wiemy też, czy woda ta nie zawiera pierwiastka niklu oraz kilku innych, które wtedy nie były badane, gdyż taki wymóg powstał dopiero w latach późniejszych. Poza tym, jedna studnia nie zapewni zaopatrzenia tej części gminy w wodę, oraz nie daje bezpieczeństwa w przypadku jakiejkolwiek awarii. Najprawdopodobniej, konieczne było by również wybudowanie w Budziskach pośredniego zbiornika wody i stacji hydroforowej - dodaje.
Dodatkowo, za wykorzystaniem ujęć wody z Solarni, przemawiają zatwierdzone ich wydajności, które wynoszą 110m3/h dla każdej z trzech studni. Natomiast w Budziskach, dla przedmiotowej studni, zatwierdzona wydajność wynosi tylko 40m3/h.
Przyszłe ujęcia w Solarni cechuje też dogodniejsza trasa do poprowadzenia wodociągu. Koszt poprowadzenia wody z Budzisk przypuszczalnie byłby nie mniejszy a i tak nie udałoby się uzyskać tej wydajności, jaką uzyskamy ze studni w Solarni.
– Jeżeli te wszystkie argumenty dla kogoś są niewystarczające i jest nadal zainteresowany sfinansowaniem ponownych badań wody z Budzisk, to ze swojej strony deklaruję pomoc w zakresie informacji, jakie czynności poprzedzające pobór próbek wody do badania są konieczne do przeprowadzenia, oraz jaki powinien być ich zakres. Deklaruję też pomoc w skontaktowaniu się z firmą, która przeprowadza prace poprzedzające pobór próbek wody – kończy prezes.
(e.Ż)