Szukając Trzeciej siły czyli jak się Leszek rozczarował
– Byłem w Platformie i nie jest tak różowo jak poseł Palikot przedstawia – uważa Leszek Szczasny.
Należący do RSS Nasze Miasto politolog i filozof wykorzystał okazję by zadać słynnemu posłowi pytanie o scenę polityczną.
Pytanie padło podczas spotkania Janusza Palikota z przedsiębiorcami i mieszkańcami Raciborza w Domu Kultury Strzecha. Szczasny zaczął od tego, że jest rozczarowany działaniami partii rządzącej krajem. Przywołał za przykład niespełnioną obietnicę „jednego okienka” czego sam doświadczył zakładając działalność gospodarczą. – Startowałem do poprzednich wyborów z listy PO. To nie jest takie różowe jak się przedstawia. Wolałem z przyjaciółmi stworzyć coś nowego, odrębnego – stwierdził Szczasny. Spytał goszczącego w Strzesze polityka czy wierzy w trzecią siłę na scenie politycznej obok PO i PiS.
Palikot odparł, że takiej siły nie widzi. Zachęcał by naprawiać PO od środka, będąc jej członkiem. – To beznadziejnie trudne, ale możliwe – przekonywał. Przestrzegał przed destabilizacją sceny politycznej. Zdaniem posła grozi to oddaniem władzy PiS. – Ile razy mnie szlag trafia na przeróżne gry w mojej partii – przyznał Janusz Palikot i podsumował, że „będzie trwał w PO”.
Słynny polityk określił wizytę w Strzesze jako „wyjątkowo spokojną, bez świńskiego ryja i wibratora”. – Jestem rozczarowany – śmiał się.
(ma.w)