Urbas już nie radzi
27 stycznia Rada Miasta wygasiła mandat radnego Grzegorza Urbasa (Oblicza). Uznano, że mieszka poza Raciborzem i tym samym traci prawo do bycia radnym miejskim. Koledzy z opozycji chcieli przełożenia głosowania, bo Urbas był nieobecny na sesji. Robert Myśliwy nazwał postępowanie koalicji rządzącej „mordem politycznym”.
Tymczasem Grzegorz Urbas przyjął uchwałę ze spokojem. – Spodziewałem się tego. To odwet za zgłoszenie w prokuraturze sprawy LKS Brzezie, którą zajęła się komisja rewizyjna. Współwłaścicielem nieruchomości poza Raciborzem jestem już prawie 2 lata – tak Urbas komentuje główny argument radnych koalicji, którzy wskazali w uzasadnieniu uchwały, że Urbas zamieszkuje w Tworkowie, więc utracił prawo wybieralności. Radny odwoła się do sądu okręgowego i jak zapowiada zamierza nadal uczestniczyć w pracach Rady Miasta. – Wybieram się na najbliższe posiedzenie komisji rewizyjnej – informuje. Weźmie pod rozwagę start w tegorocznych wyborach na prezydenta Raciborza, bo „koalicja robi mu kampanię” wygaszaniem mandatu. Za ujawnienie pisma z danymi adresowymi Urbasa, jakie rozdano na sesji radnym, ten zgłosił przewodniczącego Tadeusza Wojnara do prokuratury. – Informacje te mają charakter niejawny, szef rady nie mógł ich udostępniać – twierdzi radny opozycji.
Na styczniowej sesji skład rady miasta zmniejszył się o Grzegorza Urbasa, którego rządząca koalicja odwołała, bo „zamieszkuje w Tworkowie”.
Radnego Oblicz nie było na sesji, bo zepsuł mu się samochód. Projekt uchwały w sprawie wygaśnięcia jego mandatu wprowadzono do porządku w dniu sesji. Tomasz Kusy z Robertem Myśliwym wnioskowali by temat przenieść na posiedzenie w lutym. Szef rady się nie zgodził. Opozycja dociekała jak i kto stwierdził, że Urbas mieszka w Tworkowie a nie w Raciborzu (po sesji prezydent Lenk przyznał mediom, że był to anonim). Myśliwy pytał czy inni radni, jak Urbas, nie mają domów poza Raciborzem, ale nie uzyskał od nich odpowiedzi. Przed głosowaniem Kusy ostrzegał, że 15 koalicjantów „poświadcza nieprawdę”.
Na wszystkie wątpliwości 7 radnych opozycji Tadeusz Wojnar ze stoickim spokojem odpowiadał, że uchwała ma uzasadnienie, a pytania radnych „to ich problem”.
15 głosami stwierdzono wygaśnięcie mandatu Grzegorza Urbasa, przy 6 sprzeciwu.
Robert Myśliwy, który w ogóle nie głosował określił zachowanie rady „mordem politycznym”, Roman Wałach – „odwetem”. Mirosław Lenk uznał za „zwyczajną procedurę”.
(ma.w)