Bomba w torcie, czyli Kuźnia grała na całego
W Kuźni udało się pobić rekord WOŚP z zeszłego roku. Pozyskano ponad 13,5 tys. zł. – I to przy niemal zerowym koszcie organizacji – podkreśla Michał Fita, dyrektor MOKSiR.
MOKSiR organizuje finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od 1999 r. W tym roku w akcję zaangażowało się 20 wolontariuszy. Można ich było spotkać z puszkami na terenie gminy Kuźnia Raciborska a także w Nędzy. Po południu sporo działo się w sali widowiskowej MOKSiR. Najważniejszą częścią imprezy była oczywiście licytacja, którą prowadzili dyrektor Michał Fita i Stefan Wardenga. Z aukcji pozyskano prawie 3 tys. zł. Za 380 zł zlicytowano obraz Elżbiety Podolec pt. „Tajemniczy ogród”, za 270 zł płaskorzeźbę Andrzeja Pochopienia, a za 255 zł rzeźbę Mirosława Wiszowatego. Sporym zainteresowaniem cieszyły się też zestawy WOŚP, poza tym można było nabyć m.in. autograf Dody. Na scenie zaprezentował się zespół z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kuźni Raciborskiej, grupy taneczne, wokalistki i gitarzyści. Można było usłyszeć beat box w wykonaniu Wojtka Płachciaka czy gwarę śląską Krzyśka Gromotki. Wystąpiła również grupa bębniarska Tumbao ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Raciborzu. Nie odbył się niestety koncert zespołu Funk4Fun z powodu choroby jednego z muzyków a także problemów z dojazdem akustyków.
Z przebiegu akcji zadowolony jest dyrektor Michał Fita. To jego pierwsza WOŚP w Kuźni. – W zeszłym roku zebrano około 10 tys. zł, w tym – 13 tys. 631 zł 39 gr. Co istotne, koszt organizacji był prawie zerowy, bo wszystko robiliśmy własnym sumptem, pomogli nam też sponsorzy. Na sali było mnóstwo ludzi, którzy aktywnie włączyli się w licytację. Bomba w torcie – podsumowuje.
(e.Ż)