Dyrektor ma plany, radny – wątpliwości
Michał Fita, nowy dyrektor MOKSiR-u, chce rozruszać świetlice wiejskie.
– Codziennie, jadąc do pracy, dziękuję Bogu, że tu jestem – zapewniał radnych podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej.
– Kuźnia ma duży potencjał, zarówno jeśli chodzi o ludzi, zabytki, atrakcje turystyczne czy kulturalne – chwalił dyrektor MOKSiR-u, który szefuje tej jednostce od 1 września i na sesji miał przedstawić swoją koncepcję jej dalszego funkcjonowania.
Fita wyznał, że duży nacisk położy na działalność świetlic wiejskich. – Są świetlice, które nadają się na kurs tańca towarzyskiego, np. w Rudzie Kozielskiej czy w Budziskach, gdzie jest dużo miejsca. Pomysłów na działalność artystyczną czy organizowanie czasu wolnego jest mnóstwo. Jako animator i twórca mam kontakt z rzeszą artystów: muzycznych, teatralnych, literackich, cyrkowych – wyliczał, dając do zrozumienia, że swoje znajomości ma zamiar wykorzystać właśnie w funkcjonowaniu świetlic. – To nie będą tylko miejsca zebrań mieszkańców, ale takie, gdzie młodzież i dorośli będą mogli spędzać wolny czas – zapowiedział.
MOKSiR zatrwożył
Michał Fita chce też wypromować jedną z największych atrakcji turystycznych gminy, czyli kolejkę wąskotorową w Rudach. Nie wątpi w to, że wkrótce zacznie ona przynosić zyski. – Zatrwożył mnie natomiast budynek MOKSiR-u – przyznał dyrektor. – Sala fantastycznie nadaje się na koncerty, ale wymaga kompleksowego remontu. Rachunki za ogrzewanie są ogromne, a ciepło i tak ucieka na zewnątrz. Trzeba też wymienić podłogi, fotele, odświeżyć zakurzone sufity i ściany. Jeśli tego nie zrobimy do 2012 r., sanepid nie pozwoli nam dalej użytkować obiektu – przekonywał. Dodał, że drobnych remontów wymagają też świetlice wiejskie.
Science fiction?
Do wizji dyrektora sceptycznie odniósł się radny Piotr Klichta, nazywając niektóre pomysły „science fiction”. – Jak pan widzi korelację swoich zamierzeń ze środkami finansowymi? – zapytał. – Kultura ma to do siebie, że wszędzie się ją dotuje. Chciałbym w ramach wakatu zatrudnić człowieka zajmującego się pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych. Wiele z działań, które przedstawiłem, mogą realizować stowarzyszenia i grupy zewnętrzne, a dom kultury może udostępniać salę i wspierać je – odpowiedział Fita. – Miasto ma już specjalistów od pozyskiwania środków – stwierdził kwaśno radny, sugerując, że powinno się raczej myśleć o oszczędnościach. Przedstawiciele MOKSiR przekonywali, że spore oszczędności dałoby zmniejszenie kosztów ogrzewania.
(e.Ż)