Świętowali nawet rolnicy „na papierze”
Uroczystość ta odbyła się w Górkach 13 września. Rozpoczęła się od mszy dziękczynnej, a po niej, sprzed placu kościelnego, wyruszył tradycyjny korowód. Nie zabrakło w nim dzieci, młodzieży, reprezentacji poszczególnych sołectw gminy. Jednak głównymi bohaterami tego rolniczego święta byli starostowie dożynek – Maria Sikora i Norbert Franica. – Byłam już kiedyś starościną, ale to było ponad 20 lat temu. Cieszę się, że znów mnie wybrali – stwierdziła pani Maria. – Dawniej uprawiałam pole, ale 10 lat temu przekazałam je córce. Teraz już tylko pomagam przy gospodarstwie – dodała. Norbert Franica gospodaruje na 10 ha. – To są same łąki. Mam też 9 sztuk bydła – krowy i jałówki. W tym roku z powodu pogody ciężko było zebrać pierwszy pokos trawy. Z drugim było już lepiej, pogoda bardziej dopisała – mówi największy w okolicy rolnik.
Górki Śląskie liczą ponad 900 mieszkańców. Sołtysem jest Edyta Szajt. – To takie bardzo swojskie, scalone środowisko. Jestem pełna podziwu, że ludzie tak się zebrali, przystroili wszystko pięknie, potrafią się zorganizować – chwali pani sołtys. – Rolników raczej mamy niewielu. Jest jeden, który rzeczywiście gospodarzy, a reszta ma powyżej 1 ha, ale to bardziej rolnicy „na papierze” – przyznaje Edyta Szajt.
(e.Ż)