Spacerek po Sosnowcu
Juniorzy KS AZS Rafako Racibórz wygrali w Rudniku turniej półfinałowy Mistrzostw Śląska. Klub po raz pierwszy był gospodarzem takiej imprezy. Teraz ma szansę zorganizować finał wojewódzki.
Na otwarcie, 16 stycznia, raciborzanie gładko zwyciężyli szkołę sportową z Bielska-Białej 3:0 (do 17, 12 i 19). W sobotę napotkali opór Jaworzna, dla którego po porażce z Sosnowcem pojedynek z Rafako był o wszystko. Zwyciężył po pięciu setach zespół Kurpisa, 3:2 (25:21, 25:27, 25:15, 22:25, 15:12). –Zaskoczyło nas Jaworzno, a rozczarował Płomień – podsumował opiekun młodej drużyny. Zdaniem sekretarza klubu i spikera na meczach raciborzan Piotra Kielara, ostatnie spotkanie turnieju było dla rafakowców „spacerkiem”. Wygrali 3:0 (do 14, 21 i 18), nie pozwalając rywalom ani razu na prowadzenie w secie. – Gonią nas trenerze – narzekali sosnowiczanie podczas przerw.
– Siły rozłożone mamy na cały zespół. Chłopaki się uzupełniają – mówi trener Adam Kurpis. „Mózgiem” drużyny nazywa Mikołaja Siedloka, a liderem Karola Galińskiego. – Naszym największym atutem jest atak – podkreśla Kurpis. W 16 meczach rundy zasadniczej siatkarze z Raciborza wygrali 16 meczów, tracąc jedynie punkt. – Tak dobrej drużyny młodzieżowej nie mieliśmy od 1997 roku, kiedy powstała sekcja juniorów. Jej pierwszy skład, z Surtelem, Banakiem i Kubą Michalakiem też był bardzo mocny – wspomina trener Witold Galiński, który wspomagał Kurpisa w turnieju półfinałowym.
– O medal będzie ciężko – zaznacza Adam Kurpis. W finale może zagrać nawet 7 z 19 rywalizujących na Śląsku klubów. Część zakwalifikuje się dzięki zapisowi w regulaminie rozgrywek, który dopuszcza kluby z wychowankami uczącymi się w SMS Spała, kuźni talentów siatkarskich, prowadzonej przez PZPŚ. – Świetnie wyszkoleni dwumetrowcy będą stanowili o sile rywali – podkreśla Witold Galiński. Klub może być gospodarzem śląskich zawodów. – Zgłaszamy gotowość. Stara się też Częstochowa. Dla nas byłoby lepiej zostać na miejscu, w swojej hali – wyjaśnia prezes Andrzej Szafirski. Decyzja zapadnie wkrótce, finał zaplanowano na termin od 6 do 8 lutego.
Szkoda Ropczyc, ale to Kraków zagraża
14 stycznia, na wyjeździe seniorzy Rafako ulegli Błękitnym Ropczyce 1:3, choć prowadzili po pierwszym secie, a w drugim było już 24:22 dla nich. – Nas pokonali, a w ten weekend polegli 0:3 z najsłabszymi w grupie Kętami. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy ich gorszej formy, ale w naszym wykonaniu był to wyjątkowy zły mecz – powiedział trener Witold Galiński. W tym tygodniu Rafako gra dwa wyjazdowe mecze, w środę w Kielcach i w sobotę w Krośnie. 31 stycznia podejmie u siebie zespół z Krakowa, który ostatnio wygrał i włączył się do rywalizacji o czołową czwórkę IV grupy II ligi.
(ma.w)