Na parkiecie niezagrożeni
Po zeszłorocznej, nieznacznej porażce w finale z ekipą AZS Racibórz, drużyna Kaman w obecnym sezonie podeszła do rozgrywek jeszcze bardziej zmobilizowana. Stuprocentowa ilość wygranych meczy oraz wzmocnienia w składzie dają dużą szansę tej doświadczonej ekipie na odzyskanie tytułu mistrza.
W niedzielnym starciu przeciwko Huraganowi finaliści wcześniejszego sezonu kolejny raz potwierdzili wyśmienitą dyspozycję. Przewagę na boisku w pierwszej kwarcie najlepiej zobrazował wynik 20:4, który widniał już 10 min spotkania. W dalszej części meczu gra wyrównała się (16:16,22:12, 23:13), jednak szybkie ataki, a w niektórych momentach poukładana, spokojna i taktyczna gra pozwoliły dowieźć zwycięstwo ekipie „od zawsze” występującej w białych strojach do samego końca. Po upływie regulaminowego czasu gry na tablicy w hali przy ZSO w Rudniku widniał wynik 83:45. – Wbrew pozorom to, co kiedyś było naszą słabszą stroną, czyli szybki atak, pozwoliło nam dzisiaj odnieść tak wysokie zwycięstwo. W ostatnich meczach dzięki temu elementowi gry zdobywamy dużo koszy. Dodatkowo cały czas gramy nasze „utarte” zagrywki, które wciąż skutecznie rozbijają obronę. Wzmocniliśmy się w tym roku jednym zawodnikiem. Jest to Bartek Winkler, który jest silnym i szybkim graczem, a w wielu sytuacjach odciąża innych koszykarzy naszej ekipy i on ma również duży wkład w ustawianiu naszych skutecznych, szybkich ataków – analizuje najlepszy strzelec w meczu, Zygmunt Wranik.
Na pytanie, czy ktoś w obecnym sezonie jest w stanie zagrozić jego ekipie, gracz dryżyny Kaman odpowiada: – Przykro to mówić, jednak trzeba przyznać, że ten sezon w porównaniu do wszystkich wcześniejszych prezentuje chyba najsłabszy poziom gry. Nasi najgroźniejsi do niedawna rywale, czyli zespół AZS-u bardzo osłabł, głównie z powodu odejścia jego czołowych zawodników. Póki co, każdy mecz przebiega po naszej myśli i chyba na dzień dzisiejszy nikt nam nie może zagrozić w walce o pierwsze miejsce w tabeli.
– Prezentowaliśmy w ataku słabą skuteczność, a bez punktów meczów się nie wygrywa. Dodatkowo obrona też nie funkcjonowała u nas najlepiej i to wszystko złożyło się na wysoką porażkę w dzisiejszym meczu. Naszym przeciwnikiem był skład Kamana, który zawsze prezentował dobry poziom, tak więc o wygraną było jeszcze trudniej – przyznaje zawodnik Huraganu, Przemysław Chęć.
(asr)
Wyniki i najlepsi strzelcy niedzielnych spotkań:
Slamsy - Sokoły 62:57 (19:16, 11:12, 15:16, 17:13) 21 Ryszard Żurek, 13 Tomasz Piecha, 10 Krzysztof Maryszczak - 36 Paweł Zwierzyna, 12 Igor Sokołowski
Kaman - Huragan 83:45 (22:4, 16:16, 22:12, 23:13) 34 Zygmunt Wranik, 32 Daniel Atłachowicz - 12 Marek Kubas
Pędziwiatry - AZS Racibórz 52:79 (9:12, 10:18, 12:23, 21:26) 20 Maciej Niedziałkowski - 23 Maciej Sielańczyk, 18 Kamil Koziród, 12 Kamil Wójcik
Green Turtey - Koltech 32:88 (11:20, 8:11, 10:23, 3:34) 14 Ariel Teorodowicz - 21 Mateusz Czekajło, 20 Szymon Wolny, 18 Maciej Brudziana, 10 Filip Młody