Trzy korony z jednej wioski
Wieś przed pięcioma laty organizowała dożynki powiatowe. Sołeckie odbywają się w Krowiarkach rokrocznie.
Miejscowy sołtys rządzi tu trzecią kadencję. – Mieliśmy w korowodzie 10 pojazdów. Rolnicy chętnie dziękowali za plony, bo żniwa tego roku były bardzo udane. Uprawiamy tu głównie zboża: pszenicę i jęczmień – stwierdził Zdzisław Kozub (49 lat). Uczestnicy korowodu udali się spod kościoła do Amandowa, gdzie przygotowano pierwszy ołtarz. Następnie ruszyli polną drogą obok boiska pod ołtarz przy domu Teresy i Bernarda Szubów, wracając na mszę do świątyni.
Od wielu lat, choć z przerwami, w rolę starościny i starosty dożynek wcielają się Małgorzata Fiegler (56) i Krystian Bolik (46). Kobieta jest już rencistką, ale jej syn ma gospodarstwo – hoduje krowy mleczne. Mężczyzna specjalizuje się w trzodzie chlewnej. Zapytani o tegoroczne żniwa zgodnie odpowiedzieli, że są z nich zadowoleni. – Jedyne co martwi to tak niskie ceny zbóż. Płacą zań 550 zł, a optymalnie powinno być z 700. Zimą były ceny w okolicy 1000 zł. Nawozy poszły za to w górę – narzekał K. Bolik. Dożynkowych starostów wiózł prawie stuletnią bryczką Józef Kapłanek (62).
Przy każdym z ołtarzy modlitwę odmówił proboszcz Piotr Popanda. Wspólnie z wójtem i sołtysem jechali bryczką w korowodzie, który otwierał wóz strażacki. Większość z gospodarstw przystrojono w dożynkowe dekoracje. Po obiedzie święto plonów w Krowiarkach obchodzono hucznie na festynie, pod okazałym namiotem.
Mariusz Weidner