Gospodarza tu nie widać
– Jako rodzic jestem wdzięczny, że przy nowym centrum handlowym obok kompleksu leśnego Obora powstał plac zabaw dla najmłodszych dzieci – mówi raciborzanin Zbigniew Wieczorek. Jego zdaniem, plac może być fajnym miejscem dla rodzin udających się na zakupy lub wracających ze spaceru po lesie. – Chodzi mi o nadzór nad tym placem. Sprawia wrażenie pozostawionego samemu sobie. Już jesienią zaobserwowałem uszkodzenia łańcuchów ochronnych w konstrukcji wspinaczkowej. Teraz część łańcuchów zniknęła, a reszta bezwładnie zwisa. Przerabialiśmy to już przy okazji dewastacji oświetlenia w parku Roth. Wpierw jedna lampa, nikt nie reaguje, następna i tak dalej, aż zupełnie było ciemno – przypomina czytelnik. Według niego brak nadzoru potwierdzają piaskownice wypełnione … żwirem. – Wrażenie jest dziwne. Dwie głębokie piaskownice bez piasku. Moja trzyletnia córeczka przybiegła do jednej i się rozczarowała – oznajmia Wieczorek.
Do wybudowania placu zobowiązał się wobec miasta inwestor Schiever, pod który podlega teren centrum. Zwróciliśmy się tam z zapytaniem o plac, ale odesłano nas do raciborskiego Auchan. – Ubolewam nad tą sytuacją. Piaskownica bez piasku to smutny widok – zareagowała Anna Kobus z hipermarketu. Przekazała zapytanie dotyczące sprawy swojemu zwierzchnikowi. Do zamknięcia tego numeru nie udało się nam poznać jego stanowiska.
(ma.w)