Już piąty raz
Promocja pływania, pierwsze próby rywalizacji sportowej oraz dobra zabawa były głównymi celami zorganizowanych na pływalni SMS-u zawodów mikołajkowych.
Piąta edycja zawodów mikołajkowych zorganizowana przez Miasto Racibórz jest cykliczną imprezą utworzoną głównie z myślą o najmłodszych miłośnikach pływania. – Celem podstawowym dzisiejszej imprezy była promocja pływania. Chcemy, aby jak najwięcej dzieciaków pływało, pokazało swoje umiejętności, a może któryś z nich wyrośnie na przyszłego Pawła Korzeniowskiego czy Otylię Jędrzejczak – przyznaje wicedyrektor ZSOMS, Piotr Krużołek, który jednocześnie w zabawny i luźny sposób prowadził zawody. – Chciałbym przy tej okazji podziękować pani Bożenie Fedyn, która zawsze nam pomaga przy organizacji podobnych zawodów oraz całemu Wydziałowi Edukacji, Kultury i Sportu UM na czele z naczelnikiem Markiem Kurpisem, prezesowi „Victorii” Sławomirowi Szwedowi, dyrektorowi OSiR-u Jerzemu Kwaśnemu i przede wszystkim pani prezydent Ludmile Nowackiej, która swoją obecnością uświetniła zawody, wręczała także najmłodszym wyróżnienia – dodaje P. Krużołek.
Rywalizacja polegała na przepłynięciu w dowolny sposób dystans 25 metrów. Podczas zawodów obecny był Mikołaj, który obdarował wszystkie dzieci słodkim prezentem za przepłynięcie wyznaczonej długości basenu. – Impreza ma zachęcić dzieci do pięknego, a przede wszystkim zdrowego sportu, ponieważ w dobie chorób i wad postawy właśnie pływanie rekreacyjne, a potem pływanie sportowe pozwala na korekcję tych wad i zapewnia dzieciom zdrowy sposób spędzenia czasu – tłumaczy prezes „Victorii” Racibórz, Sławomir Szwed.
Z trybun zaangażowane w rywalizację dzieci oglądali rodzice, wspierając je gorącym dopingiem. – Inicjatywę powstania takich zawodów oceniam jak najbardziej pozytywnie. Myślę, że od najmłodszych lat należy wdrażać chęć jakiegokolwiek sportu, w tym przypadku pływania. Każdy start dla dziecka jest ważny, obywa się on dzięki niemu ze stresem, choć myślę, że nawet rodzice, oglądając swoje pociechy, stresują się bardziej od nich – śmieje się Ewa Rudzka-Bałys, mama startującej w zawodach małej Wiktorii.
(asr)