Zacięta pierwsza niedziela
Siódma kolejka amatorskiej ligi pierwszą okazją do zmagań siatkarzy w roku 2008.
W nowym roku drużyny przystąpiły do rywalizacji z wyraźną chęcią zwycięstwa, czego odzwierciedleniem były ciekawe i zacięte mecze. Do pierwszych spotkań kolejki przystąpiły ekipy Enter Instal Mag oraz Złotnik Chrzanowski. Mecz nie pozwolił kibicom na nudę, nie brakowało efektownych zagrań i niespodziewanych zwrotów akcji. Wyrównany pierwszy set 25:23 dla ekipy Enter pokazał, że o zwycięstwo w meczu trzeba będzie powalczyć. Żadna z ekip nie chciała odpuścić, co udowodnił Złotnik natychmiast wyrównując stan meczu w drugim secie. Enter „odgryzł” się rywalowi, wychodząc na prowadzenie w setach 2:1. Gdy w czwartym secie ekipa prowadząca wygrywała wynikiem 18:11, wydawać się mogło, że nic nie odbierze im triumfu w meczu. Nastąpiła jednak w tym momencie gry wyraźna niedyspozycja w przyjęciu, która pozwoliła Złotnikowi na efektowne odrobienie strat i „wyrwanie” przeciwnikowi seta 26:28. – W tym momencie gry „siadł” nam całkowicie odbiór, mieliśmy dużą przewagę i zlekceważyliśmy trochę przeciwnika – przyznaje gracz Entera, Tomasz Krauze. Tajbrek pokazał jednak charakter i zdeterminowanie ekipy Enter, która wygrała całe spotkanie bezpieczną przewagą 15:8. – Dzisiaj cała nasza drużyna zagrała dobrze. Wyróżnić mogę Michała Tokarskiego, było widać, że kończy wszystkie piłki i gdyby do tego doszedł lepszy nasz odbiór Michał mógłby kończyć spokojnie o wiele więcej z nich – dodaje Tomasz Krauze.
Rywalizacja zespołów CXT Racibórz z CSK nie wróżyła pewnego faworyta w spotkaniu (ekipy z 5 i 6 miejsca w tabeli). Pierwsza partia meczu to wyrównana gra i konsekwencja w końcówce ekipy CSK, która zaowocowała zwycięstwem seta 19:25. Przegrana zmobilizowała do walki ekipę CXT, która po wyrównanej walce wygrała drugiego seta 26:24. Partia 3 i 4 przebiegła pod dyktando CSK (21:25, 18:25), która dzięki dobrej grze i wielu błędom przeciwników wygrała spotkanie stanem 1:3. – Myśleliśmy, że przeciwnicy zagrają trochę lepiej, tak jakby „przespali” niektóre sety. Oczywiście wygrali z nami jedną partię, ale później już odpuścili. U nas były takie niepotrzebne przestoje, w których traciliśmy punkty, ale dzisiaj ogólnie zagraliśmy bardzo ładny mecz, wszyscy się super spisali, również cieszy dobra atmosfera w ekipie – przyznaje rozgrywający CSK, Łukasz Kołodziej, który kilka wcześniejszych kolejek z powodu kontuzji zmuszony był przesiedzieć na ławce rezerwowych.
– Skręciłem kostkę na treningu i musiałem pauzować, aż półtora miesiąca. Pierwszy mecz zagrałem w grudniu z ekipą Walter 13. Teraz już jest dobrze, ból trochę dokucza, ale mam nadzieję, że będę grał już w przyszłych meczach bez przeszkód – dodaje Łukasz. – Myślę, że gra była wyrównana dzisiaj. W końcówce zabrakło dobrego odbioru, nie kończyliśmy też często ataków, przeciwnicy dobrze blokowali i wygrali dzisiaj zasłużenie. Dodatkowo u nas brakowało dwóch zawodników, co osłabiło nasz skład – ocenia gracz ekipy przegranej, Mateusz Skorupa.
Ostatni mecz kolejki pomiędzy drużynami Kreatorzy i Lunatycy OSiR, także przysporzył emocji zarówno graczom, jak i kibicom. Atrakcyjność meczu podniosły zacięte wymiany i efektowne akcje. Nie zawiedli Lunatycy, liderzy ligi dzięki zwycięstwu 1:3 powiększyli przewagę nad rywalami, wiodąc prym w tabeli.
Do fazy play-off pozostały tylko dwie kolejki, w których jeszcze każda z drużyn ma szansę na awans.
Wyniki siódmej kolejki:
Enter Instal Mag – Złotnik Chrzanowski 3:2
(25:23, 19:25, 25:21, 26:28, 15:8)
Omerta – Sprint Sklep sportowy 2:3
(25:10, 24:26, 26:24, 19:25, 11:15)
CXT Racibórz – CSK 1:3
(19:25, 26:24, 21:25, 18:25)
El-Bis – Walter 13 3:0
(25:20, 25:16, 25:21)
Kreatorzy – Lunatycy OSiR 1:3
(25:23, 21:25, 23:25, 13:25)
(asr)