Tak się bawił Rudyszwałd
7 i 8 lipca mieszkańcy Rudyszwałdu obchodzili dni swego sołectwa.
Festyn odbył się pod namiotem oraz drewnianą altaną, w sąsiedztwie plebanii, na której cel zbierano fundusze. – Budynek jest już w opłakanym stanie. Planujemy wymienić okna i odnowić tyle, na ile wystarczy pieniędzy – powiedział Bernard Głowacz, który podczas każdego przedsięwzięcia we wsi dba o nagłośnienie i oprawę muzyczną. Beata Płaczek, sołtys Rudyszwałdu chwaliła mobilizację mieszkańców, którym w ciągu trzech dni udało się wyłożyć wokół altany kostkę brukową. Dodała, że oprócz wielu mniejszych imprez, ponad 600-osobowe sołectwo organizuje raz w roku festyn z większym rozmachem.
B.S.