Dziewczyny są już w piłkarskiej elicie
Sukces byłby pełny, gdyby nie złamana noga najlepszej snajperki unitek – Hanny Konsek.
– „Sparta” Lubliniec słynie z brutalnej gry – przyznał Remigiusz Trawiński. „Sławę” rywalek może potwierdzić Konsek, którą milimetry dzieliły od otwartego złamania kości. Unitka po kwadransie gry strzeliła gola na 1:0. – Dostałam świetne podanie od Marty Sęgi. Spojrzałam, gdzie jest bramkarka i mocno uderzyłam po ziemi. Piłka nabrała poślizgu i zatrzepotała w siatce – mówiła uśmiechnięta, mimo bólu w nodze (rywalka korkami „wjechała” jej w piszczel), pomocniczka „Unii”. Kontuzjowaną liderkę klasyfikacji strzelców I ligi zmieniła Agnieszka Różkowska i też strzeliła gola (głową). Wynik ustaliła Patrycja Wiśniewska.
– „Unia” była od nas lepsza w każdym elemencie. Ma doświadczone zawodniczki. U mnie grają dziewczęta z gimnazjum i liceum – mówił po meczu Michał Kulik, trener „Sparty”. Nie chciał oceniać szans rywalek w ekstralidze. – Wiem jak grają najlepsze ekipy w kraju. Każdego stać na niespodziankę. Niedawno w hali zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski, choć nikt na nas nie stawiał – dodał.
– Przeciwnik zagrał lepiej niż w meczu, który obserwowałem. Gdyby to one strzeliły pierwszego gola, na co miały przecież sporą szansę, mogłoby być nerwowo. Mimo prowadzenia nie było łatwo. W wygraną uwierzyłem po drugim golu – powiedział trener Remigiusz Trawiński. Burza, która przerwała mecz po kwadransie gry zdaniem Trawińskiego pomogła unitkom, bo w szatni można było „poukładać” zespół.
Prezesa RTP czeka teraz budowa nowego zespołu, wzmocnionego m.in. przez Annę Żelazko z AZS Wrocław. – Przyjdą 2 albo 3 nowe piłkarki. Będą to reprezentantki kraju. Na jakie pozycje? To się jeszcze okaże – zapewnia R. Trawiński. Klub szuka wciąż sponsora. Mówi się o „Mieszku” – pomoc w rozmowach zadeklarował poseł Andrzej Markowiak.
W „Unii” zostanie na pewno Daria Kasperska, wiosną występująca na środku obrony. – Miałam konkretną ofertę z Chicago. Byłoby jednak nie w porządku zostawić teraz trenera, który postawił na mnie, gdy wracałam po kontuzji – twierdzi piłkarka.
„Unia” świętowała sukces na wyspie w Szymocicach.
Mówiły po meczu
- Daria Kasperska
Rozgrzewka była w upale, a początek grałyśmy w deszczu i chłodzie. Zaczęło się nerwowo. Dziewczyny z Lublińca walczyły, co my okupiłyśmy kontuzjami. Wzmocnione zaistniejemy w ekstralidze. Na razie gram w obronie, ale ciągnie mnie do przodu. - Paulina Rytwińska
Kontra „Sparty” na początku trochę nas wystraszyła. Na szczęście szybko się otrząsnęłyśmy. W sumie gładko wygrałyśmy. Dopiero drugi raz w karierze rozgrywałam mecz na raty. Nie lubię czekać na powrót na boisko, a burza się przeciągała. - Izabela Cichecka
Lubliniec udowodnił, że w środku pola jest mocny. Gra była ostra. Dałam z siebie wszystko, więc w końcówce zaczęły mnie łapać skurcze. W ekstralidze wzrośnie rywalizacja o miejsce na boisku, bo dojdą nowe piłkarki. Swojej pozycji łatwo nie oddam.
ma.w