Nagroda z małej kasy
Konkurencyjna wobec usług poczty sieć punktów przyjmujących tzw. opłaty masowe ma nowego lidera. Jest nim raciborzanin Bogusław Romanowski. – Nie spodziewałem się tego wyróżnienia. Decydując się na prowadzenie okienek obawiałem się, ale ryzyko towarzyszy każdej działalności gospodarczej. Myślę, że przekonałem do siebie klientów codzienną, rzetelną pracą i brakiem opóźnień w przekazywaniu pieniędzy dalej – mówi B. Romanowski.
Nagrodziła go Izba Gospodarcza Przedsiębiorstw Finansowych, która od dwóch lat skupia właścicieli punktów przyjmowania opłat.
Bogusław Romanowski już od kilkunastu lat prowadzi działalność gospodarczą. Na początku lat 90–tych zakładał firmę Sat–Kom (raciborską kablówkę, obecnie własność Vectry), prowadził później wypożyczalnię kaset video i kawiarenkę internetową. Zajmował się też handlem bezpośrednim. Od dwóch lat ma w mieście trzy okienka kasowe przyjmujące wszelkie rachunki, na których widnieje konto bankowe. – Ta forma biznesu sprawdza się. Przyznaję, że jest to ciężki kawałek chleba i kosztowało nas wiele wysiłku, by zdobyć zaufanie klientów – podkreśla B. Romanowski. Jest 48–letnim rodowitym raciborzaninem, ojcem czworga dzieci. Nagrodę Izby zadedykował żonie Barbarze. – W równym stopniu ta nagroda jest wynikiem jej ciężkiej pracy – uważa mąż. Romanowski zapowiada otwarcie kolejnych okienek kasowych, w okolicy ulicy Słowackiego i osiedla przy ulicy Polnej. – W połowie roku powinny zacząć działalność – mówi Przedsiębiorca Roku.
Reprezentujący Izbę prezes Sławomir Ert–Ebert stwierdził, że młoda i rozwojowa branża opłat masowych cierpi na brak uregulowań prawnych. – To wrażliwy rynek 4000 punktów opłat – pojedynczych lub sieciowych. Gotówka będzie w obrocie jeszcze jakieś 15 lat, zanim wyprze ją pieniądz elektroniczny. Przez ten okres będzie zapotrzebowanie na okienka kasowe – przekonuje S. Ert–Ebert. Według prezesa IGPF, nagrodę przyznano raciborskiemu biznesmenowi za jego przedsiębiorczość. – Mimo małej sieci uzyskał obroty na najwyższym poziomie. Nie miał przy tym reklamacji i bardzo dobrze współpracował z centralą – chwali raciborzanina S. Ert–Ebert.
Nagrodę wręczono w raciborskim magistracie w obecności prezydenta Mirosława Lenka. Organizatorzy zapowiadali w komunikatach prasowych przybycie przedstawicieli wiodących organizacji biznesowych gospodarczych z regionu. Niestety na zapowiedziach się skończyło i więcej w Sali Kolumnowej było dziennikarzy niż biznesmenów.
Sławomir Ert–Ebert - Prezes Zarządu IGPF
Tak doceniamy swoich agentów. Reprezentujemy ich interesy. Ważnym efektem naszej działalności jest uzyskanie w londyńskiej centrali AIG ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej dla działalności agentów. Dzięki temu klient ma stuprocentową pewność, że wpłacone pieniądze zawsze można odzyskać.
(ma.w)