Inteligentne pieszczochy
Psy mieli odkąd się pobrali. Kiedy wreszcie trafili na tę rasę, stwierdzili, że to jest właśnie to, czego oczekiwali.
Pierwszego corgi kupili w jedynej w Polsce hodowli państwa Redlickich w Warszawie. Dziengiel Lisiura okazał się wielkim showmanem – wygrywał wystawy, uwielbiał się pokazywać. Zaczęli rozglądać się za suczką. – Poleciałam do Finlandii i tam ją kupiłam. To był strzał w dziesiątkę. Odchowała super mioty. Potem podjęliśmy decyzję o sprowadzeniu Orfeusza z Norwegii, z bardzo znanej hodowli Siggens. Zrobił karierę w Polsce. Cała nasza hodowla o przydomku Regalia oparta jest na jego potomstwie – mówi Gabriela Kolasa.
Corgi są bardzo przyjacielskie. Nadają się dla całej rodziny, zarówno dla dzieci jak i ludzi starszych. Nie są kłopotliwe w hodowli. Mają bardzo gęste futro, więc jedyne na co trzeba szczególnie zwracać uwagę to sierść, wymagająca pielęgnacji. Są otwarte, ufne w stosunku do ludzi i... łakome, dlatego już od szczeniaka lepiej pilnować, aby się nie przejadały i nie roztyły. Wymagają konsekwencji, jak mówi pani Gabrysia – „twardą ręką, ale w aksamitnej rękawiczce”. Są bardzo inteligentne. Bezbłędnie wyczuwają relacje w rodzinie. Kiedy są jakieś napięcia, trudne sytuacje – znikają i wychodzą dopiero wówczas, kiedy atmosfera ulega poprawie. Nie są nachalne i nie wymagają ciągłego poświęcania im uwagi. Silne i wytrzymałe, lubią spacery i dużo ruchu.
Corgi to jedna ze starych ras pasterskich, pilnujących bydło. Kiedyś za jednego psa płacono tyle co za wołu – podają stare kodeksy. Są ulubiona rasą, hodowaną przez królową angielską Elżbietę.
– Całe szczęście, że nie są rasą modną w Polsce i nikt nie zajmuje się nimi na szeroką skalę, bo wówczas są kojarzone byle jak, byle prędko i byle ich było dużo. Kończy się to nielegalnym handlem na giełdach i przed wystawami psów rasowych – stwierdza pani Gabrysia. Są natomiast popularne w Skandynawii, USA i ostatnio – w Australii i Nowej Zelandii.
Od niedawna działa w Polsce klub corgi. Jej przewodniczącym jest hodowca tej rasy Mirosław Redlicki. Co roku w Pruszkowie odbywają się wystawy klubowe, w których uczestniczy około stu przedstawicieli tej rasy. – Każdą sprzedaż psa poprzedzam wywiadem. Dzięki temu trafiają do właściwych, fajnych osób – zdradza pani Gabrysia.
Niedawno hodowla państwa Kolasów powiększyła się o owczarki australijskie – szczególnie pięknym psem jest błękitnooki Sky. Jego towarzyszką jest Gina.
Ewa Halewska