Czy jest sposób na dłużników?
O ponad 18 procent wzrosło zadłużenie najemców lokali mieszkalnych na przestrzeni 2006 r. Na koniec 2006 r. wynosiło ono 463 653,77 zł. – Nie znaczy to, że przybywa nam zadłużonych mieszkań, lecz wzrasta zadłużenie najemców już posiadających zaległości czynszowe – tłumaczy Witold Ciuberek, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Jak dodaje, windykacja należności nie jest łatwa, gdyż dłużników chroni ustawa o ochronie praw lokatorskich. – Aby ściągnąć należności, konieczny jest wyrok sądowy. Poza tym, kiedy zapadnie decyzja o eksmisji, w większości przypadków nie możemy tych ludzi wyrzucić na bruk, ale musimy wyprowadzić ich do lokalu o niższym standardzie – mówi dyrektor Ciuberek.
Łatwiej przebiega egzekucja zobowiązań od najemców lokali użytkowych. – Niestety, czasem mamy wyroki sądu, a komornik informuje nas, że nie ma z czego ściągnąć należności. Przy czym są to nieraz firmy, instytucje, które normalnie funkcjonują a nam nie płacą czynszu przez kilka lat – mówi W. Ciuberek. Zadłużenie czynszowe lokali użytkowych na koniec 2006 r. wynosiło
48 868,55 zł.
Najgorzej sytuacja przedstawia się w przypadku lokali socjalnych. Ich mieszkańcy nie dość, że nie płacą czynszu, to jeszcze często dewastują zajmowane pomieszczenia. Tragiczne warunki są w tej chwili na ul. Kolejowej. Nikt tu nie dba o mieszkanie, z powodu zaległości odłączony został prąd. Na klatkach schodowych nie ma stolarki okiennej, która podobnie jak drzwi od toalet została wykorzystana na opał. Wszystkie metalowe części, jak elementy kranów, pieców zostały wywiezione na złom. – Na bieżąco przeprowadzamy remonty, niestety efekty są widoczne bardzo krótko – twierdzi dyrektor ZGKiM.
Zdaniem Dawida Budka, kierownika Działu Eksploatacyjno–Administracyjnego ZGKiM, skuteczniejsze egzekwowanie należności czynszowych byłoby możliwe dopiero po zmianie przepisów dotyczących ochrony praw lokatorów lub w wypadku wzrostu stopy życiowej najemców. – Jest pewna sfera ubóstwa, dużo jest u nas ludzi biednych. Niemniej jednak, paradoksalnie, naszym najlepszym płatnikiem są emeryci wykazujący większą dyscyplinę w płaceniu czynszu. Kuźnia to specyficzny teren. Dużo ludzi stąd pracuje za granicą. Zdarza się, że nie płacą czynszu, wykazując, że nie osiągają żadnych dochodów. Nie przeszkadza im to mieć samochodu, anteny satelitarnej i dobrze urządzonego mieszkania – ubolewa dyrektor Ciuberek.
(e.Ż)