Miś musiał zginąć
Tradycyjnie w ostatnią sobotę karnawału, ulicami Samborowic przeszedł barwny i głośny korowód przebierańców.
Przygotowania do ulicznej zabawy trwały w gospodarstwie Piotra Solicha dwie godziny. Wśród dźwięków orkiestry, strażackiej syreny i smiechu uciekajacych przed Małpami dzieci pożegnano beztroski czas zabawy, by rozpocząć 40-dniowy okres Wielkiego Postu.
Głównych bohaterów przedstawienia, Niedźwiedzi, w których role wcielili sie Krystian Sławik i Michał Niewiera prowadził na łańcuchu Woźnica Hubert Skupin a wkoło biegały niesforne małpy Marcin Harazimiok, Adam Krzykała, Mateusz Mrowiec i Mateusz Bulwa. Kto wpadł w ich ręce, nie uniknął wysmarowania twarzy sadzia. Baby Rafał Kerlin i Robert Blaszczok, także nie przepuściły nikomu i skrupulatnie zbierały od mieszkańców datki i podarki. Na zaprzężonym w konia wozie jechała Młoda Para Anna Mlocek i Karolina Blaszczok. Mieszkańców, którzy entuzjastycznie przyglądali się widowisku, na szczęście witał przebrany Kominiarz, Adam Niewiera, sołtys Samborowa. Po obejściu wioski poważne zadanie czekało jeszcze Ptrycje Frank, która jako Rzeźnik zmuszona była zabić Starego Niedźwiedzia.
B.S.