Na razie polityka
Największe miasta wokół Katowic stworzą najpóźniej do 2009 r. metropolię śląską. To robocza nazwa związku, który połączy te gminy w jeden organizm, przed którym zostaną postawione strategiczne zadania – rozwój i utrzymanie komunikacji i planowanie przestrzenne. Na szczeblu metropolii będą zapadać decyzje, co do wytyczenia terenów pod inwestycje, mieszkalnictwo czy rekreację. Jej władze będą realizować inwestycje o charakterze regionalnym i szukać wsparcia ze strony Unii Europejskiej. Trwają już prace nad ustawą, która ureguluje wszystkie związane z tym kwestie.
Jednym z pomysłodawców utworzenia metropolii śląskiej jest pochodzący z Raciborza wojewoda Tomasz Pietrzykowski. Jego zdaniem, będzie ona siłą napędową górnośląskiej gospodarki. Z założenia nie stanie się konkurentem dla pozostających poza nią mniejszych samorządów. Im silniejsza metropolia, tym szybszy rozwój i życie w sąsiednich miastach.
Tymczasem obawy przed nią nie kryją władze Rybnika. Prezydent Adam Fudali (co ciekawe również pochodzi z Raciborza) chce utworzenia aglomeracji rybnickiej. Ma obejmować miasta starego Rybnickiego Okręgu Węglowego, w sumie około 650 tys. mieszkańców. 150-tysięczny Rybnik ma być jej stolicą. Jego władze uważają, że aglomeracji łatwiej będzie pozyskiwać unijne wsparcie. Tylko w tym roku pozyskały one z kasy Brukseli około 200 mln zł. A chcą jeszcze więcej.
Na plany metropolitarne największych miast województwa reagują również władze regionu bielskiego i częstochowskiego. Pojawiły się głosy o konieczności odtworzenia dawnych województw ze stolicami w Bielsku–Białej i Częstochowie. A co o tym wszystkim sądzą w raciborskim magistracie?
– Cóż, nasz powiat jest położony na uboczu. Najbliżej nam do aglomeracji rybnickiej, ale nikt nie pracuje nad ustawą, która formalnie przekształci podrybnickie samorządy w taki związek. Dyskusja na ten temat ma na razie charakter polityczny – komentuje prezydent Mirosław Lenk. Przypomina, że Racibórz i powiat raciborski współtworzą z Rybnikiem, Wodzisławiem, Jastrzębiem i Żorami subregion zachodni, na szczeblu którego możliwe jest wspólne rozwiązywanie ponadlokalnych problemów. Do takich zalicza np. budowę drogi szybkiego ruchu Racibórz–Rybnik–Pszczyna. O połączeniach drogowych od dawna mówi radna wojewódzka Gabriela Lenartowicz. Jej zdaniem, samorządy raciborskie powinny jak najszybciej doprowadzić do poprawy standardu drogi Racibórz–Rudy–Gliwice. To obecnie najszybsze połączenie z Katowicami. – Pierwszoplanowe są dla nas inwestycje w rozwój raciborskiej infrastruktury. Musimy widzieć przede wszystkim swój lokalny interes. Naszego położenia nie zmienimy, ale skoro już takie jest, to może trzeba wyciągnąć z tego jak największe korzyści – kończy Lenk.
(waw)