Zapadły surowe wyroki
Karę łączną 4,5 roku więzienia orzekł raciborski Sąd Rejonowy wobec 45-letniego mieszkańca jednej z wiosek w powiecie raciborskim, któremu prokurator postawił sześć zarzutów. Wszystkie dotyczą znęcania się fizycznego i psychicznego nad rodziną oraz czynności seksualnych wobec nieletniej. Skazany ma 11 dzieci. Jak udowodniono mu podczas śledztwa, jedną z córek, zanim ukończyła 15 lat, molestował. Znęcał się nad żoną i pozostałymi dziećmi. Rodzina przeżywała gehennę od 2003 r.
Sprawa wyszła na jaw dzięki interwencji kuratora, który w czerwcu minionego roku zauważył niepokojące sygnały dochodzące z tej rodziny. Zwyrodnialec czekał na proces w areszcie tymczasowym. Wcześniej próbował uciec z posterunku podczas zatrzymania. Z zawodu jest rolnikiem. Był już wcześniej karany.
Na 2,5 roku więzienia sąd skazał 41-letniego mieszkańca Raciborza, który znęcał się nad konkubiną, jej ojcem i dwójką dzieci. Mieszkał z nią w jednej z podraciborskich wiosek. Sprawę prowadził posterunek w Krzyżanowicach. Mężczyzna wszczynał awantury, groził kobiecie i jej rodzinie pobiciem i śmiercią. Pokrzywdzona nieraz ratowała się ucieczką z domu. Do sąsiadów uciekały też jej dzieci. Na proces czekał w areszcie tymczasowym.
Na rok do więzienia poszedł 19-latek z Raciborza, kawaler po gimnazjum i bez zawodu. Skazany znęcał się nad swoją chorą konkubiną. Zniszczył jej wyposażenie mieszkania. Groził śmiercią. Rękoczynów dopuszczał się nawet w miejscach publicznych. Powalał na ziemię i ciągnął za włosy. Pokrzywdzona doznała z tego powodu ataku padaczki, na którą chorowała wcześniej. Nieraz ukrywała się u znajomych.
(waw)