Pokażemy twarze pijanych kierowców
Jazda „na gazie” to przestępstwo. Prokuratury i sądy są coraz bardziej restrykcyjne. Rosną grzywny i okresy zakazu prowadzenia pojazdów. Coraz częściej dane delikwenta są publikowane w prasie. Teraz doszła nowość. Raciborski sąd po raz pierwszy nakazał publikację wizerunku pijanego kierowcy. Będą to zdjęcia, które wykonuje policja po zatrzymaniu.
Pierwszy ukarany delikwent to kierowca motoroweru. Badania wykazały, że kierował mając 2,9 promila. – Siadł za kierownicą mimo, iż wcześniej orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – mówi prokurator rejonowa Danuta Kozakiewicz. Otrzymał wyrok sześciu miesięcy pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów na osiem lat. Wyrok zostanie upubliczniony wraz z wizerunkiem.
– Będziemy teraz częściej wnosić o pokazanie twarzy osoby dopuszczającej się jazdy po spożyciu alkoholu, na razie w najbardziej drastycznych przypadkach zapowiada prokurator Kozakiewicz. Te przypadki to już powyżej 1 promila przy kierowaniu samochodem lub tzw. recydywa, czyli ponowne zatrzymanie przy jeździe „na gazie”. Powyżej promila kierowcy muszą się liczyć z tym, że zostanie zabezpieczony ich samochód. Do tego rosną grzywny. Nierzadko pada w sądzie kwota ponad tysiąca złotych. Prawa jazdy są coraz częściej zatrzymywane nawet na okres od 3 do 8 lat. Jeśli skazany zostanie znów złapany na jeździe pod wpływem alkoholu, musi się liczyć z tym, że pójdzie do więzienia.
Prokuratorzy żądają coraz wyższych kar, bo plaga pijaństwa na drogach nie maleje. Osoby mające do 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu odpowiadają jak za wykroczenie. Ponad ten wskaźnik to już przestępstwo. Kilku rekordzistów miało około 4 promili.
W 2005 r. policja w Raciborzu złapała 762 kierowców i rowerzystów „na gazie”. W minionym roku było ich już 792. – Trzeba jednak przyznać, że kary dla kierowców za jazdę powyżej 0,5 promila robią swoje. W 2005 r. były 204 takie przypadki, w tamtym 173. Za to rośnie liczba nietrzeźwych rowerzystów, bo ludziom się wydaje, że jak ich złapiemy na rowerze, to spotka ich mniejsza odpowiedzialność. Nieraz zostawiają auta i na dwóch kółkach jadą po wódkę – mówi nadkom. Leszek Margas z raciborskiej drogówki. Jak dodaje, pijani rowerzyści to dziś spory problem.
W 2006 r. raciborski Sąd Rejonowy wydał 142 wyroki na nietrzeźwych kierowców i 259 na rowerzystów. Aż w 217 przypadkach nakazano upublicznienie orzeczenia z podaniem imienia i nazwiska skazanego, w większości przypadków na łamach „Nowin Raciborskich”. Teraz dojdą publikacje wizerunków.
W 2005 nietrzeźwi kierowcy spowodowali w Raciborskiem 35 wypadków i kolizji. W minionym roku już 44.
Prokurator Danuta Kozakiewicz
Realizujemy wytyczne ministra sprawiedliwości, które nakazują podchodzić do nietrzeźwych kierowców z całą surowością. Szczególnie recydywiści i ci, którzy mają ponad 1 promil nie mogą liczyć na pobłażliwość. Ponadto 11 marca wchodzą w życie przepisy o trybie przyspieszonym, które dotyczą również kierowców złapanych na jeździe powyżej 0,5 promila. Zostaną zatrzymani w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratora i sądu. Oskarżenie i osądzenie będzie się odbywać w czasie do 48 godzin.
Nadkom. Leszek Margas
Pijani rowerzyści, którzy mają prawo jazdy, po złapaniu na pewno je stracą. W trakcie dochodzenia rutynowo sprawdzamy czy posiadają dokument. Jeśli tak, muszą nam go oddać. Kara zakazu prowadzenia samochodu biegnie od momentu oddania prawa jazdy.
Grzegorz Wawoczny